Społeczna znieczulica czy ostrożność? Przykre skutki wykorzystywania ludzkiej empatii
Wczoraj w nocy dostaliśmy zdjęcie karki zrobionej przez Czytelniczkę w jednym ze stołecznych parków. Kobieta bardzo przejęła się znaleziskiem i napisała do nas. Kartkę opublikowaliśmy link: https://warszawawpigulce.pl/zaplakana-siedziala-4-godziny-na-lawce-nikt-nie-podszedl-zostawila-dramatyczna-wiadomosc/ Jednak komentarze sprawiły, ze chcemy pochylić się jeszcze raz nad problemem.
W 2017 roku jedna z sieciówek zrobiła kampanie reklamowa, w której zakochana dziewczyna, jak się później okazało wynajęta aktorka szukała Wojtka z Warszawy.
Ludzie mający w sobie pokładu empatii, chcieli pomoc miłości i udostępniali apel. Potem okazało się, ze była to kampania promująca ubrania. Ludzie poczuli się oszukani.
Od czasu tamtej reklamy często przy okazji prawdziwych sytuacji i apeli o pomoc ludzie są nieufni i zdystansowani. Negatywne skutki są nie do oszacowania.
Pisze o tym, bo ta sytuacja mnie poruszyla i myśle o niej od rana. Przez lata naszej działalności tyle razem udało nam się zrobic dobrego, tyle żyć uratować, walczyć o wiele ważnych spraw.
Jako właściciel portalu Warszawa w Pigułce mogę dać Wam słowo, ze nigdy nie weźmiemy udziału we wkręcaniu Czytelników. Za żadne pieniądze nie wykorzystalibyśmy Waszej empatii i dobrych serc, bo wiemy ile dobra może się zadziac.
Akcje pomocy są tym, co lubię najbardziej w tej pracy. To chwile i spotkania, które dla mnie i moich współpracowników są najcenniejsze.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.