Surowy zakaz w szkołach. 1 września niektórzy uczniowie i rodzice się zdziwią

Ministerstwo Edukacji Narodowej, pod kierownictwem Barbary Nowackiej, podjęło się ambitnego zadania zbadania wpływu smartfonów na wyniki edukacyjne uczniów. Ta decyzja jest odpowiedzią na rosnące apele o wprowadzenie zakazu używania telefonów komórkowych w szkołach, podobnego do tych, które funkcjonują już w wielu krajach europejskich.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce

Minister Nowacka, w wywiadzie udzielonym Radiu ZET, przedstawiła stanowisko resortu w tej sprawie. „System edukacyjny nie jest jeszcze gotowy na całkowity zakaz smartfonów” – stwierdziła, podkreślając jednocześnie, że problem uzależnienia od urządzeń mobilnych wykracza daleko poza mury szkolne i dotyczy całego społeczeństwa.

MEN planuje przeprowadzić dogłębną analizę, jak korzystanie ze smartfonów wpływa na proces edukacyjny i rozwój młodzieży. Ministerstwo chce uniknąć pochopnych decyzji i zamiast tego skupić się na zrozumieniu złożoności problemu.

Nowacka podkreśla, że decyzje o ewentualnych ograniczeniach powinny być podejmowane na poziomie poszczególnych szkół, w ścisłej współpracy z rodzicami. „Autonomia szkoły i prawa rodziców są kluczowe w regulowaniu kwestii związanych z używaniem telefonów komórkowych,” zaznaczyła minister.

Wiele szkół już teraz wprowadza własne rozwiązania, takie jak sejfy na telefony podczas lekcji. Minister edukacji przyznaje, że używanie telefonów w czasie zajęć jest niedopuszczalne, choć zdarzają się sytuacje, gdy nauczyciele wykorzystują je w celach edukacyjnych. Niektórzy chcą zakazów nie tylko dla uczniów, ale również ich rodziców i nauczycieli.

Zamiast skupiać się wyłącznie na zakazach, MEN proponuje alternatywne podejście. Nowacka sugeruje organizowanie zajęć i aktywności dla uczniów podczas przerw, aby zmniejszyć ich potrzebę sięgania po telefony. Jako przykład podaje szkoły średnie, które udostępniają stoły do gier, zachęcając młodzież do interakcji i aktywności fizycznej.

Problem używania smartfonów w szkołach nie jest nowy. Poprzedni minister edukacji, Przemysław Czarnek, również dostrzegał tę kwestię, ale argumentował, że całkowity zakaz wymagałby szerszych zmian prawnych, zwłaszcza w kontekście prawa własności.

Podczas gdy Polska rozważa swoje podejście, wiele krajów już podjęło radykalne kroki. Francja jako pierwsza wprowadziła ogólnokrajowy zakaz używania smartfonów w szkołach podstawowych i gimnazjach w 2018 roku. Chiny mają jedne z najsurowszych przepisów, zabraniając uczniom przynoszenia telefonów do szkół bez pisemnej zgody rodziców. W Wielkiej Brytanii decyzje podejmowane są lokalnie, a wiele szkół wprowadza własne restrykcje.

Holandia planuje wprowadzić zakaz smartfonów, tabletów i smartwatchy w szkołach od 2024 roku, z wyjątkiem sytuacji, gdy są one niezbędne do zajęć. Z kolei Finlandia, znana z innowacyjnego podejścia do edukacji, skupia się na uczeniu odpowiedzialnego korzystania z technologii zamiast wprowadzania zakazów.

Decyzja MEN o przeprowadzeniu badań przed podjęciem jakichkolwiek radykalnych kroków wydaje się rozsądnym podejściem. Pozwoli to na wypracowanie rozwiązań, które będą odpowiadać specyfice polskiego systemu edukacji i potrzebom uczniów. Jednocześnie, jak podkreśla minister Nowacka, kluczowe będzie zaangażowanie całej społeczności szkolnej – nauczycieli, rodziców i samych uczniów – w proces kształtowania polityki dotyczącej używania smartfonów w szkołach.

Trend na świecie

Jak podaje UNESCO, Na całym świecie rośnie liczba krajów, które decydują się na wprowadzenie zakazów używania smartfonów w szkołach. Celem takich działań jest przede wszystkim poprawa koncentracji uczniów i ograniczenie rozpraszania uwagi podczas lekcji. Francja, jako jeden z pierwszych krajów, wprowadziła ogólnokrajowy zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach podstawowych i gimnazjach już w 2018 roku. Inne kraje, takie jak Wielka Brytania, również podjęły działania mające na celu ograniczenie dostępu uczniów do smartfonów podczas zajęć​.

Uniwersytet w Birmingham zakazy te mają na celu nie tylko zwiększenie efektywności nauczania, ale także poprawę dobrostanu uczniów. Badania pokazują, że nadmierne korzystanie ze smartfonów może prowadzić do problemów zdrowotnych, w tym zaburzeń snu i zwiększonego poziomu stresu. Wprowadzenie zakazów ma również na celu zmniejszenie cyberprzemocy oraz zapobieganie uzależnieniom od technologii.

Smartfony jako narzędzia edukacyjne

Mimo że wiele krajów decyduje się na zakazywanie smartfonów w szkołach, nie brakuje również głosów wskazujących na ich potencjał edukacyjny. W niektórych przypadkach smartfony mogą być wykorzystywane jako narzędzia wspierające naukę, umożliwiając dostęp do zasobów edukacyjnych, aplikacji do nauki czy narzędzi wspomagających indywidualizację procesu nauczania. UNESCO podkreśla, że w czasie pandemii COVID-19, kiedy nauczanie zdalne stało się koniecznością, smartfony odegrały kluczową rolę w zapewnieniu ciągłości edukacji​.

Co więcej, niektóre szkoły zaczynają zastanawiać się nad zastąpieniem tradycyjnych podręczników tabletami, co mogłoby przynieść korzyści zdrowotne, takie jak zmniejszenie ciężaru plecaków, który obecnie stanowi problem zdrowotny dla wielu uczniów. Ciężkie plecaki mogą negatywnie wpływać na rozwój kości i postawę dzieci, co jest kolejnym argumentem za wprowadzeniem nowoczesnych technologii do sal lekcyjnych w sposób odpowiedzialny​.

Autonomia szkół w regulowaniu korzystania ze smartfonów

W Polsce, zamiast wprowadzać ogólnokrajowe zakazy, Ministerstwo Edukacji Narodowej pod kierownictwem Barbary Nowackiej proponuje, aby decyzje dotyczące ograniczeń w korzystaniu ze smartfonów były podejmowane na poziomie poszczególnych szkół. Szkoły mają możliwość uwzględnienia specyfiki lokalnej oraz potrzeb swoich uczniów, co daje im większą elastyczność w tworzeniu regulacji.

Statuty szkolne odgrywają tu kluczową rolę, gdyż to w nich szkoły mogą precyzować zasady dotyczące korzystania z technologii. Przykłady z innych krajów pokazują, że podejście skoncentrowane na potrzebach uczniów, z uwzględnieniem ich dobrostanu i wyników edukacyjnych, może być najbardziej efektywne​. Pytanie tylko czy statuty są zgodne z polskim prawem, bo dochodzi tutaj do konfliktów z prawem własności.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl