Sytuacja, jak w przypadku Dawidka. Ojciec wysłał dramatycznego SMS-a, interweniowali antyterroryści
Historia 5-letniego Dawida zakończyła się tragicznie. Poniższa historia miała miejsce w pierwszy piątek sierpnia niedaleko Gdańska, ale jest tak podobna, że zdecydowaliśmy się ją opisać.
Do porwania rodzicielskiego doszło w gminie Trąbki Wielkie na Pomorzu. 23-latek zabrał 5-letniego syna. Potem wysłał dramatycznego SMS-a o treści „Zabiję go i siebie”. Matka zawiadomiła policję.
W sprawę włączono antyterrorystów, którzy zorganizowali obławę. Poszukiwania prowadzono z ziemi i powietrza. Ojca wraz z synem znaleziono w lesie. 23-latek zamknął się z nim w samochodzie. Dzięki działaniom negocjatorów, po dwóch godzinach udało się uwolnić chłopca i zatrzymać ojca.
Po badaniach w szpitalu o godzinie 1 w sobotę wrócił do mamy. Jak ustalił dziennikarz Radia Gdańsk, ojciec 5-latka prawdopodobnie jeszcze w sobotę zostanie przesłuchany.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.