Tajemnicza śmierć mężczyzny w trakcie interwencji policji na stacji benzynowej
Zdemolował stację benzynową. Chwilę potem już nie żył – poinformowało Radio Zet. O sprawę zapytaliśmy Mariusza Mrozka – Rzecznika Prasowego Komendanta Głównego Policji w Warszawie.
„Zdarzenie miało miejsce o godzinie 4:30. Dwóch mężczyzn weszło na stację benzynową. Kupili 2 butelki wódki. Jeden z nich usiadł i opróżnił butelkę. Pracownicy zwrócili mu uwagę, żeby nie pił na stacji. W pewnym momencie mężczyzna stracił przytomność. Pracownicy stacji zawiadomili natychmiast policje i pogotowie. Następnie mężczyzna poderwał się. Był agresywny, demolował zaplecze, rzucił monitorem w policje. Funkcjonariusze obezwładnili go. Jego oddech był płytki. Mimo udzielonej natychmiast pomocy mężczyzna zmarł.” – Informuje Mariusz Mrozek w rozmowie z Warszawą w Pigułce.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.