Tragiczny finał sprawy z kotem. Cudzoziemka w zaawansowanej ciąży w burzę prosiła o pomoc
O sprawie z kociakiem z Gocławia poinformowaliśmy wczoraj: https://warszawawpigulce.pl/kot-na-drzewie-w-czasie-burzy-mieszkancy-dzwonili-na-straz-miejska-kot-nie-przezyl/ Mimo próśb o pomoc kot spadł i nie przeżył upadku. Straż Miejska zajmuje się tylko kotami bezdomnymi i poinstruowala wlaacicielke, gdzie może uzyskać pomoc. Finał sprawy był niestety tragiczny.
Dziś do sprawy odniósł się admin grupy Gocław i były radny Warszawy Dariusz Lasocki.
„Na Gocławiu kociak wdrapał się na wysokie drzewo. Właścicielka (cudzoziemka w zaawansowanej ciąży) nie bardzo mogła sobie z tym poradzić. Oczywiście wezwała stosowną pomoc (kilkukrotnie) ale niestety nie została ona udzielona [to będzie wyjaśniać m.in. radny Praga Południe Pan Marek Piotr Borkowski, którego już dzisiaj prosimy o informację w sprawie].
Wystraszona i bezradna kobieta stała w burzę (wczoraj) na dworze i próbowała radzić sobie sama. Niestety finalnie kot spadł na beton, odniósł obrażenia i zdechł.
?Wielu z nas poruszyła ta historia bo w tej sprawie jest także aspekt ludzki – to ta kobieta potrzebowała pomocy w prostej by się wydawało sprawie i jej nie otrzymała❗️
➡️ Czy była ignorowana❓
➡️ Czy była odsyłana do innych instytucji❓
➡️ Czy zadziałały służby, które mają pieczę nad zwierzętami❓
➡️ Czy …❓
⌨️? EDIT: 50% z naszego PIT-u zostaje w gminie, czyli tu gdzie taka pomoc jakiej nie udzielono w tej sprawie powinna być udzielona. Pod rozwagę i do przemyślenia czy wymagamy od władz samorządowych poważnego NAS traktowania”
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.