Tu może uderzyć Putin. Generał Koziej ostrzega przed pierwszym dniem inwazji

Niepokojący scenariusz z coraz bardziej realną mapą. Wraz z nowym etapem wojny w Ukrainie rosną obawy o kolejne kroki Kremla. Generał Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, nie pozostawia złudzeń – wygrana Rosji na wschodzie może otworzyć drogę do kolejnej agresji.

Fot. Warszawa w Pigułce

Kreml planuje połączenie strategiczne

W ocenie generała Kozieja Rosja konsekwentnie dąży do stworzenia lądowego połączenia między Białorusią a obwodem kaliningradzkim. To oznaczałoby fizyczny korytarz przez terytorium Polski i Litwy – najkrótszą drogą przez tzw. Przesmyk Suwalski. Ten odcinek granicy, choć mało znany przeciętnemu obywatelowi, uznawany jest przez strategów NATO za jeden z najbardziej wrażliwych punktów obrony wschodniej flanki Sojuszu.

Strategiczny cios w NATO

W przypadku realizacji rosyjskiego scenariusza, kraje bałtyckie zostałyby praktycznie odcięte od reszty sojuszników, a rosyjska armia zyskałaby kontrolę nad kluczowym odcinkiem granicy. Koziej podkreśla, że takie posunięcie byłoby logicznym, choć skrajnie niebezpiecznym następstwem ewentualnego zwycięstwa Putina na Ukrainie.

Według ujawnionych informacji przez głównego amerykańskiego negocjatora, Moskwa stawia już warunki pokojowe: pełna aneksja pięciu ukraińskich obwodów i wycofanie sił NATO z Europy Wschodniej. To nie tylko powrót do retoryki zimnowojennej – to zapowiedź kolejnych ruchów destabilizujących region.

Polska na celowniku?

Generał nie mówi o hipotezach. Podkreśla, że scenariusz ofensywy na Przesmyk Suwalski jest brany pod uwagę przez zachodnie dowództwo od dawna. Obawy te nasiliły się wraz ze wzrostem liczby ćwiczeń wojskowych Rosji przy granicach NATO oraz umacnianiem obecności wojskowej w Kaliningradzie i na Białorusi.

Reakcja Zachodu pod presją

Napięcie na granicach, polityczna niepewność i wyraźny sygnał z Kremla – to wszystko składa się na obraz, który niepokoi zarówno wojskowych, jak i obywateli. Odpowiedzią NATO są wzmacniane kontyngenty, modernizacja sprzętu i wspólne manewry. Ale jak pokazuje historia – działania prewencyjne nie zawsze wyprzedzają rzeczywistość.

Przesmyk Suwalski znowu staje się symbolem – nie tylko strategicznym, ale też emocjonalnym. Dla Polski to granica, której znaczenie może wzrosnąć gwałtownie w jednym, krytycznym dniu. Czy to właśnie tam padnie pierwszy sygnał kolejnej fazy agresji? Koziej ostrzega: musimy być gotowi na wszystko.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl