UWAGA! Zboczeniec na Bródnie! Przystanek Kondratowicza!
Mieszkanka Bródna alarmuje, że została zaczepiona na przystanku Kondratowicza przez nieznanego mężczyznę. Na miejsce wysłano patrol policji. Dzięki przypadkowym przechodniom kobiecie nic się nie stało.
„6 sierpnia o 23:39 podszedł do mnie na przystanku tramwajowym w kierunku centrum młody chłopak i cichym głosem powiedział, że jest mu głupio, ale czy mógłby mnie pocałować w policzek – powiedziałam mu grzecznie, że nie, ale on nalegał mówiąc, że tylko chwilę. Ruszyłam więc wolnym krokiem w kierunku przejścia dla pieszych, a on cały czas szedł koło mnie prosząc mnie mimo moich odmów, a póżniej szedł za mną. Gdy zobaczyłam, że nie chce się odczepić, podbiegłam do pary przechodzącej przez pasy z pytaniem czy mogę się do nich dołączyć, bo ten facet za mną nie chce się odczepić. Gdy się obejrzeli na niego, przeszedł szybkim krokiem na stronę Różopol’u i po kilkunastu metrach zaczął uciekać.
Zadzwoniłam na policję, wszystko opowiedziałam, wysłano patrol.
Chłopak miał 20-22 lata, blondyn, 170 wzrostu, 4 dniowy jasny zarost, duże okulary w jasnych oprawkach. Ubrany był w jasną, kremową koszulę z krótkim rękawem i oliwkowe, jasne, długie spodnie.
Na przystanku zanim podszedł, zachowywał się normalnie, nie czuć było od niego alkoholu.
Dziewczyny uważajcie na siebie!! Panowie – przekażcie o tym wydarzeniu swoim dziewczynom i zaopatrzcie je w gaz pieprzowy. Ja nie miałam i bardzo żałuję.
Parze, która mi pomogła, bardzo dziękuję!” – pisze Pani Dorota
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.