W oknie życia zostawiono sześciolatkę

W czwartek wieczorem w Warszawie doszło do niecodziennego i niepokojącego zdarzenia. W oknie życia przy ulicy Hożej, prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, zostawiona została sześcioletnia dziewczynka. Okna życia są przeznaczone dla noworodków, a nie starszych dzieci.

Siostry zakonne, po odkryciu dziecka, natychmiast zawiadomiły policję. Funkcjonariusze przybyli na miejsce kilka minut po zgłoszeniu, około godziny 22. Mł. asp. Jakub Pacyniak, rzecznik prasowy śródmiejskiej policji, potwierdził, że dziewczynka była w dobrym stanie i zadbana. Mimo to, zgodnie z obowiązującymi procedurami, na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Zespół ratownictwa medycznego potwierdził, że dziecko nie wymagało hospitalizacji.

Policja podjęła natychmiastowe działania w celu ustalenia tożsamości rodziców dziecka. W toku dochodzenia okazało się, że ojciec dziewczynki jest osobą poszukiwaną w celu odbycia kary więzienia w związku z wcześniejszym wyrokiem. Matka dziecka została wylegitymowana przez funkcjonariuszy.

Ta sytuacja rodzi wiele pytań i wątpliwości. Okna życia są miejscami, gdzie matki mogą anonimowo zostawić noworodki, których nie są w stanie wychować. Są one wyposażone w specjalne łóżeczka i systemy alarmowe, które natychmiast powiadamiają opiekunów o pozostawieniu dziecka. Przypadek zostawienia sześcioletniej dziewczynki jest więc bardzo nietypowy i może wskazywać na poważne problemy rodzinne lub społeczne.

Rzecznik policji zapewnił, że dziewczynka otrzymała odpowiednią pomoc. O jej dalszym losie najprawdopodobniej zdecyduje sąd rodzinny.