Wjechał na postój nie będąc taksówkarzem. „Koguta” założył nielegalnie
Niedawno pod Hotelem InterContinental doszło do awantury. Na postój taksówek wjechał kierowca z kogutem na dachu. Ponieważ taksówkarze nigdy wcześniej go nie widzieli zapytali identyfikator zrobił się agresywny i zaczął odgrażać innym taksówkarzom. Kierowcy wezwali więc policję.
„Potem wypadki potoczyły się błyskawicznie: najpierw wsparcia patrolowi udzieliła załoga wezwanego na miejsce radiowozu , potem przybyli funkcjonariusze WRD. Efekt – 500 złotych mandatu za brak identyfikatora, licencja do weryfikacji w Urzędzie Miasta!” – pisze Taryfa24, która nagłośniła sprawę – „Do tego nakazano mu natychmiast zdjąć lampę taxi i zakleić oznakowanie, bo taksówkę może prowadzić tylko taksówkarz z licencją! Powyższe zdarzenie jest przykładem na to, co powinien zrobić każdy licencjonowany taksówkarz w podobnej sytuacji – nie tolerujmy lewusów! Brak identyfikatora to brak licencji!” – dodają taksówkarze.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.