Wola: urzędnicy wiedzieli o skażeniach gruntów już 4 lata temu
Radna Aneta Skubida oraz Wola Zmian dotarli do szokujących informacji. Urzędnicy wiedzieli o skażeniach gruntów na Woli już cztery lata temu. Mimo to wydali inwestorowi pozwolenie nie nakładając obowiązku remediacji.
„Jak okazuje się z dokumentów, do których dotarliśmy, o skażeniach na działkach, na których Ronson prowadzi swoje inwestycje wiadomo już od dawna” – pisze fanapge Skażone Grunty Wola
„- od 01.2012 (!) – o zanieczyszczeniu barem, arsenem, ołowiem, cynkiem, miedzią, cyną, kadmem, rtęcią, olejami mineralnymi (adres odwiertów: Wolska 45a)
– od 11. 2012 r. (!) – o zanieczyszczeniu barem dz. nr 26
– od 07.2015 r. (!) – o zanieczyszczeniu WWA (wielopierscieniowe węglowodory aromatyczne takie jak benzen, toluen, ksylen..), barem, ołowiem, arsenem, olejami mineralnymi.
Informacje pochodzą z kart informacyjnych dostarczonych przez inwestora na potrzeby uzyskania pozwolenia na budowę (!!).
Oczywiście Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz Biuro Ochrony Środowiska Urzędu Miasta nie znalazły przeciwwskazań i odstąpiły od nałożenia na inwestora obowiązku sporządzenia raportu środowiskowego. Co gorsza 19.12.2014 r. bez przeszkód wydano pozwolenie na budowę (!!!) na działkach nr: 26, 25, 27/2, 27/3, 4/1, 3/1, 17, 16, 1 (te ostatnie to działki pod infrastrukturę, taką jak kable). PB było kilkakrotnie zmieniane – ale tylko kosmetycznie np. w zakresie przebiegu chodników czy dokładnego wymiaru budynków.
NIGDZIE w szczegółowych warunkach budowy nie wskazano na konieczność przeprowadzenia remediacji, czyli usunięcia skażonego gruntu przed przystąpieniem prac (!!!!).
Plan remediacji ustalany jest dopiero teraz, wskutek skandalu, który obiegł całą Warszawę. Oczywiście dla niezabudowanego jeszcze fragmentu nieruchomości.
Jak zwykle drążymy dalej szczegóły sprawy” – dodaje fanpage.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.