„Zaczął mnie dusić i rzucił mną o ziemię”. Warszawiak napadnięty na siłowni
Pan Leszek opisał historię o jakiej doszło na siłowni przy Świętokrzyskiej. Agresywany mężczyzna napadł go i zaczął dusić. Kiedy opis sytuacji obiegł internet, biuro prasowe postanowiło zabrać głos w tej sprawie.
„Za to, że poprosiłem, by ćwicząca z nim dziewczyna wytarła po sobie maszynę, nabuzowany (jak na mojej oko) sterydami „koks” zaczął mnie dusić i rzucił mną o ziemię. Dwa razy. Nikt nie zareagował. Zadzwoniłem po Policję.” – opisuje zajście Pan Leszek. Dodaje, że zarówno pracownicy, jak i kierownik McFit nie potrafili mu pomóc lub choćby wysłuchać. Zawiadomił więc policję, która prowadzi obecnie dochodzenie.
Co na to firma? Po głosach protestu na fanpage’u opublikowano oficjalne stanowisko:
„Jest nam niezmiernie przykro, że w ogóle doszło do takiego incydentu. Stanowczo potępiamy wszelkie formy agresji i podkreślamy, że nie będziemy tolerować tego typu sytuacji. Dobro naszych Klientów jest dla nas najważniejsze i dołożymy wszelkich starań, by w naszych studiach czuli się oni dobrze i bezpiecznie. Policja wszczęła już dochodzenie w sprawie incydentu w naszym studiu w Warszawie. Obecnie należy zweryfikować wersję wydarzeń bowiem opinie na temat samego zajścia (a szczególnie jego przyczyn i sytuacji po nim następujących) bardzo się od siebie różnią. W pełni współpracujemy z policją w celu wyjaśnienia tej sprawy i wyciągniemy ewentualnie niezbędne konsekwencje wobec Klientów i pracowników naszego studia. Pozdrawiamy.”
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni dziennikarz IT i recenzent programów i gier komputerowych. Kocha Warszawę, książki i kino.