Zapłacić ma każdy Polak. Ustawa niedługo, a nowy podatek od 2025 roku?
Według nieoficjalnych doniesień, rząd prowadzi prace nad wprowadzeniem nowej opłaty audiowizualnej, która miałaby finansować działalność mediów publicznych – Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Jeśli projekt wejdzie w życie, nowe obciążenie musieliby ponosić wszyscy Polacy.
Informacje na temat planowanej opłaty przekazał portal jedennewsdziennie.pl. Zgodnie z jego doniesieniami, stawka miałaby wynosić około 8-9 zł miesięcznie od każdej osoby. W przeliczeniu na rok daje to kwotę sięgającą nawet 108 zł.
Opłata miałaby być naliczana „od adresu domowego i domownika” przez urząd skarbowy w ramach rozliczenia PIT lub CIT, jak tłumaczy Bogdan Zdrojewski, przewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Aby nowe przepisy mogły wejść w życie od 2025 roku, projekt ustawy wprowadzającej opłatę audiowizualną musi trafić do Sejmu już w kwietniu. Wynika to z terminarza zmian w systemie podatkowym, który nakłada konieczność zakończenia całego procesu legislacyjnego do listopada.
Pomysł nałożenia obowiązkowej opłaty na wszystkich Polaków na rzecz TVP i Polskiego Radia budzi spore kontrowersje. Krytycy uważają go za kolejne nieuzasadnione fiskalne obciążenie obywateli. Pojawiają się także obawy o upolitycznienie i propagandowe wykorzystanie tych środków przez media publiczne.
Z drugiej strony, zwolennicy opłaty postrzegają ją jako uzasadnioną formę dofinansowania pluralizmu mediów i powszechnego dostępu do różnorodnych źródeł informacji na uczciwie działającej platformie.
Niezależnie od toczących się dyskusji, jeśli doniesienia się potwierdzą, wprowadzenie nowej opłaty audiowizualnej będzie znaczącym obciążeniem finansowym dla wszystkich obywateli. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w najbliższych miesiącach.
To nie pierwszy raz, kiedy rozważa się takie rozwiązanie
Już w wcześniej w Polsce pojawiały się propozycje dopisania opłaty abonamentowej RTV do zobowiązań podatkowych, takich jak podatek dochodowy od osób fizycznych. Pomysł ten wynikał z dążenia do usprawnienia systemu poboru opłat za korzystanie z radia i telewizji publicznej oraz zwiększenia liczby płacących abonament. Koncepcja zakładała, że dzięki automatycznemu naliczaniu opłaty w ramach rocznego rozliczenia podatkowego PIT, możliwe byłoby osiągnięcie większej sprawiedliwości i efektywności w zbieraniu opłat.
Mechanizm ten miałby na celu również rozwiązanie problemu niskiej ściągalności abonamentu RTV, który wynika z tego, że wiele osób omija obowiązek płacenia tej opłaty, a system kontroli i egzekwowania płatności jest nieefektywny. Integracja opłaty abonamentowej z systemem podatkowym mogłaby uprościć proces jej poboru, zmniejszając tym samym koszty administracyjne i zwiększając pokrycie abonamentu.
Jednakże propozycje te spotkały się z różnymi reakcjami społecznymi i politycznymi. Główne obawy dotyczyły m.in. prywatności i autonomii obywateli, a także kwestii, czy takie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe, biorąc pod uwagę różnorodność sytuacji życiowych podatników. Dyskusje na ten temat wskazywały na potrzebę znalezienia zrównoważonego sposobu finansowania mediów publicznych, który byłby akceptowalny dla większości społeczeństwa i nie naruszałby zasad sprawiedliwości społecznej.
Rząd uprzedzał, ale jednocześnie brał pod uwagę inne rozwiązanie
Obecny rząd niemal od początku pracuje nad podobną ustawą. Jednocześnie pod uwagę brano też inne rozwiązanie. Zakładało ono, że przez pierwsze lata funkcjonowania mediów publicznych po zmianie kierownictwa, media miałyby być finansowane z budżetu państwa. Jednocześnie zakładano, że media te będą pozbawione reklam, a główny nacisk ma być kładziony na edukacje i wykonywanie misji publicznego nadawcy, nie nastawiając się na zysk.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.