Zbigniew S. o zdarzeniu w hotelu: „lać mi się chce!”
Zbigniew S. na swoim fanpage’u tłumaczy się z wczorajszego zajścia w hotelu Marriott. Jak twierdzi, oddanie moczu na recepcję, podyktowane było sytuacją w jakiej się znalazł, a rozwiązanie takie polecił mu… policjant.
Jak relacjonuje biznesmen, zwrócił się on do policjanta opisując swój problem, znajdujący się na samym dole piramidy Maslova. Funkcjonariusz polecił mu podobno załatwić swoje potrzeby na miejscu.
Jak pisze, żaden to wstyd „odżywić” hotelowe kwiaty.
Uwaga! Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiując treści i grafikę z naszej strony akceptujesz warunki umowy licencyjnej.