Zdrowy Szymonek wrócił po operacji do Warszawy. Siatkówczak zaatakował kolejnego małego chłopca. Potrzebna pomoc

Zawszę z uwagą śledzimy losy osób, których historie opisywaliśmy na naszym portalu. Wczoraj do Polski po leczeniu siatkówczaka wrócił Szymon Kądziela[LINK]. Chłopczyk po leczeniu w Stanach Zjednoczonych jest zdrowy i może rozpocząć nowe życie bez strasznej choroby.  To między innymi zasługa naszych niezawodnych Czytelników. Do walki z siatkówczakiem stanął jednak inny mały rycerz Kornel.



„Nasz skarb urodził się w ciepły majowy dzień 2014 roku. Nie znajdujemy słów, by opisać naszą radość i ogrom miłości, jaki przelaliśmy na naszego ukochanego synka, niestety Kornelek urodził się z wadą serca VSD. Od dnia narodzin jest pod opieką kardiologa. Pomimo przeciwności rozwijał się prawidłowo – zawsze był silnym, tryskającym energią, rezolutnym chłopczykiem.” – dodaje tata Piotr.

Po 6 miesiącach rodzice zauważyli, że Kornelek lekko zezuje. Lekarze zapewniali: „to normalne w tym wieku, to się zdarza”…
Postawiona dopiero 4 miesiące później diagnoza zwaliła rodziców z nóg: nowotwór oka… retinoblastoma… siatkówczak…

„W marcu 2015 roku rozpoczęliśmy walkę o życie i zdrowie Kornelka. Przyjął on 6 cykli chemii JOE, wykonano zabieg TTT PRZEŹRENICZNA TERMOTERAPIA oraz kilka zabiegów krioterapii. Kornelek zakwalifikował się również do podania chemioterapii dotętniczej w Centrum Zdrowia Dziecka. Jednak i tu los nie był dla nas łaskawy. Z 4 prób podania chemioterapii dotętniczej udało się podać niecałe 2,5 dawki. Podczas zabiegów występowały komplikacje i nasz maluszek strasznie cierpiał.” – powstrzymuje łzy mama Patrycja.

Ostatnie badanie 26 października tego roku wykazało kolejną wznowę
Wykonano zabieg laseroterapii guza, jednak lekarze uprzedzają, że jeśli laser nie zadziała naszemu synkowi może grozić usunięcie oczka. Kolejna próba podania chemioterapii dotętniczej u Kornela grozi udarem.

„Wiemy, że jest na świecie lekarz, dla którego żaden przypadek nie jest beznadziejny, że do każdego małego pacjenta podchodzi indywidualnie, że odsetek wyleczonych przez niego dzieci jest bliski 100%. W naszych oczach działa cuda. Wierzymy, że pomoże uratować naszego cudownego Kornelka i jego cudowne oczka. Koszt takiego leczenia może sięgnąć nawet 1,5 miliona złotych! Sami nie damy rady” – apelują rodzice.

Więcej:Ostateczne starcie Kornela z siatkówczakiem



FUNDACJA RYCERZE I KSIĘŻNICZKI
UL. ZAGÓJSKA 2/4 /85
04-101 Warszawa
PKO Bank Polski SA
90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
tytułując przelew:
„DAROWIZNA DLA KORNELA”

Do wpłat zagranicznych
Swift:BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
IBAN: PL90102010420000890203244142
tytułując przelew:
„DAROWIZNA DLA KORNELA”

Konto walutowe USD:
IBAN:PL98 1020 1042 0000 8502 0342 2383
z tytułem
„DAROWIZNA DLA KORNELA”

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl