Zgłosił, że go pobito, by się zabezpieczyć przed… innym zgłoszeniem

Czujni policjanci wydziału kryminalnego w zasadzie od razu po przeanalizowaniu przyjętego zawiadomienia o rozboju domyślili się, że zdarzenia takiego wcale nie było, a rzekomy pokrzywdzony wszystko wymyślił.

Fot. Policja

Do komendy przy ulicy Żeromskiego zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że jest ofiarą rozboju. Do zdarzenia miało dojść w okolicach przystanku autobusowego przy ulicy Trenów, dokąd szedł po skończonej pracy. Wtedy też, nagle zaatakowało go dwóch napastników, z których jeden miał nóż. Mężczyźni grozili mu, a także użyli przemocy, kalecząc go przy tym w rękę i zabierając portfel z kartami debetowymi.

Kryminalni dokładnie przeanalizowali materiały i bardzo szybko potwierdzili swoje pierwsze przypuszczenia, że zdarzenia takiego wcale nie było. Kolejna rozmowa z pokrzywdzonym wszystko potwierdziła. Przyznał on, że zmyślił całą historię, bo chwilę wcześnie pobił się z kolegą z pracy i myślał, że to on zadzwonił na policję. Aby uwiarygodnić swój stan powiadomił o rozboju.

Teraz sprawa trafi do prokuratury, gdzie zostaną podjęte dalsze czynności w związku ze stwierdzeniem zgłoszenia przestępstwa, które nie zaistniało oraz zeznaniem nieprawdy.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]