Zidane: możemy się cieszyć, że nie przegraliśmy
„Normalnie, kiedy strzelamy dwa gole na wyjeździe, możemy liczyć na zwycięstwo. Dziś jednak sytuacja wyglądała inaczej” – powiedział trener Realu Madryt Zinedine Zidane po meczu Ligi Mistrzów z Legią Warszawa.
Piłkarze Legii zremisowali u siebie z Realem Madryt 3:3 (1:2) w meczu 4. kolejki LM. Po raz pierwszy w historii polski zespół nie przegrał z Realem Madryt w europejskich pucharach. Spotkanie odbyło się bez udziału publiczności.
„Wszystko zmieniła pierwsza bramka dla Legii, po której gospodarze nabrali rozpędu, a my na dużo jej pozwoliliśmy. Przy wyniku 2:2 nie byliśmy zadowoleni i szukaliśmy poprawy w ofensywie, chcieliśmy zgarnąć całą pulę, stąd m.in. zmiana. Niestety, skończyło się to stratą jeszcze jednego gola i w sumie to możemy się cieszyć, że nie przegraliśmy” – komentował trener Realu.
Na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry Legia objęła prowadzenie. Wprowadzony po przerwie Aleksandar Prijovic otrzymał piłkę w polu karnym, przytomnie ją wycofał, a Thibault Moulin precyzyjnym strzałem trafił do bramki. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Niespełna trzy minuty później wyrównał Mateo Kovacic.
„Na konferencji przed meczem mówiłem, że nie martwi mnie fakt, iż tracimy dużo bramek, bo zazwyczaj jeszcze więcej strzelamy. Chyba wykrakałem, bo dziś znowu straciliśmy gole, a zdobycie trzech tym razem nie wystarczyło do zwycięstwa. Nie można jednak ze te stracone bramki winić obrońców, za defensywę odpowiada cały zespół. Musimy nad tym pracować” – mówił Zidane.
„To, że graliśmy przy pustych trybunach i mecz był trochę dziwny nie może być dla nas żadną wymówką, żadnym usprawiedliwieniem. Pewnie te warunki miały jakiś wpływ na postawę moich zawodników, ale oni byli na to przygotowani” – stwierdził trener Hiszpanów.
Źródło: www.kurier.pap.pl
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.