Zmarł na stacji benzynowej po interwencji policji. Znana jest przyczyna śmierci
Znana jest przyczyna śmierci 37-letniego mężczyzny, który zmarł na stacji benzynowej, tuż po interwencji policji. Jak dowiedział się Onet, do tragedii doszło z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej.
Dodatkowo nie stwierdzono innych obrażeń, które mogłyby wskazywać, że ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny. Do zdarzenia doszło w poniedziałek z samego rana:
„Zdarzenie miało miejsce o godzinie 4:30. Dwóch mężczyzn weszło na stację benzynową. Kupili 2 butelki wódki. Jeden z nich usiadł i opróżnił butelkę. Pracownicy zwrócili mu uwagę, żeby nie pił na stacji. W pewnym momencie mężczyzna stracił przytomność. Pracownicy stacji zawiadomili natychmiast policje i pogotowie. Następnie mężczyzna poderwał się. Był agresywny, demolował zaplecze, rzucił monitorem w policje. Funkcjonariusze obezwładnili go. Jego oddech był płytki. Mimo udzielonej natychmiast pomocy mężczyzna zmarł.” – Informuje Mariusz Mrozek, Rzecznik Prasowy Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z Warszawą w Pigułce.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.