Zosia była porzucona w reklamówce na działkach. Teraz warszawiacy lawinowo chcą ją przytulać
Historia dziewczynki, która została porzucona na działkach w reklamówce poruszyła warszawiaków. Zosię, bo tak została nazwana dziewczynka, wszyscy chcą teraz wspierać i przytulać. Specjaliści przypominają, że przypadków takich, jak Zosia jest jednak więcej.
Warszawiacy chcą wspierać dziewczynkę, przynoszą koce, a nawet dzwonią z pytaniem czy mogą przyjść i ją przytulić.
Specjaliści przypominają, że Zosia nie jest jedynym przypadkiem porzucenia dziecka, które zagraża życiu. Apelują, by w takim przypadku zostawić dziecko w oknie życia lub zrzec się praw w szpitalu po urodzeniu. Dzięki temu można szybko rozpocząć procedurę adopcyjną, a matce i dziecku pomóc po porodzie.
Do zdarzenia doszło w czwartek około 11:30 przy ogródkach na ulicy Głębockiej. Mężczyzna zauważył dziecko w reklamówce. Zawiadomił ochronę działek, a ta pogotowie oraz policję.
Matka Zosi została zatrzymana kilka godzin po dramatycznym odkryciu na działkach. Kobieta usłyszała już zarzut usiłowania dzieciobójstwa, została też aresztowana na trzy miesiące. Grozi jej nawet do 5 lat więzienia.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.