Zostawił pasażerkę na przystanku, a jej rzeczy pojechały z nim? Internet huczy
Pasażerka Polskiego Busa może mówić o wyjątkowym pechu. Jak podaje jej partner, kobieta miała jechać z Krakowa do Warszawy, ale nie mogła znaleźć numer rezerwacji. Kierowca rzekomo wypchnął ją z autobusu i odjechał z jej rzeczami w środku.
Z jednej strony kierowca dochował wszelkich procedur. Poczekać na pasażerkę nie może, bo dworzec nałożyłby na niego kary, a współpasażerowie byliby niezadowoleni z powodu opóźnienia. Z drugiej jednak strony czy jest to powód, by wyrzucać kogokolwiek z autobusu i odjeżdżać z jego rzeczami? Pomijając już względy bezpieczeństwa, bo to bagaż pozostawiony bez opieki.
Czekamy na odpowiedź Polskiego Busa. Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.