ZTM: Kierowca nie wyprosił ojca z płaczącymi dziećmi
„Pasażer oskarżył na Facebooku kierowcę autobusu o to, że prowadzący usiłował bezprawnie wyprosić go z pojazdu. Podobno z powodu zbyt głośno płaczących dzieci. Przewoźnik – firma Mobilis, przeprowadził w tej sprawie postępowanie wyjaśniające” – informuje ZTM.
„W celu wyjaśnienia przebiegu sytuacji przewoźnik skontaktował się z kierowcą oraz przejrzał zapis z umieszczonych w autobusie kamer. Sytuacja wyglądała inacej niż opisał ją w Internecie pasażer. Kierowca zwrócił uwagę ojcu dzieci na ich niewłaściwe zachowanie, gdyż poprosili go o to sami pasażerowie. W żadnym momencie jednak nie usiłował ojca wraz z dziećmi wyprosić z autobusu.
Zwrócenie uwagi zaś było podyktowane troską o bezpieczeństwo nie tylko nieletnich, ale wszystkich pasażerów, którzy podróżowali tym autobusem. Na nagraniach widać jak dzieci zachowywały się niewłaściwy sposób. Wieszały się na poręczach czy też wciskały przyciski służące do komunikacji pasażerów z kabiną kierowcy. Na nagraniach widać również, że kierowca nie opuścił szoferki, zaś jego mowa ciała i mimika nie wskazywały w żaden sposób na przesadnie emocjonalną reakcję.
Pamiętajmy, że na prowadzącym pojazd ciąży ogromna odpowiedzialność. To od jego właściwej, mądrej i realnej oceny sytuacji w pojeździe zależy w tym wypadku bezpieczeństwo podróżujących.
Należy podkreślić również inny aspekt tej całej sytuacji. Dzieci są pasażerami znacznie bardziej narażonymi na ewentualne uszkodzenia ciała w wyniku np. gwałtownego hamowania spowodowanego nieprzewidzianą sytuacją na drodze. Znacznie bezpieczniejsze są gdy siedzą. Dlatego wszystkich pasażerów uczulamy na to by ustępować miejsca rodzicom podróżującym z małymi dziećmi” – wyjaśnia ZTM.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.