Karolina zwraca się z prośbą do warszawiaków. Ma złośliwy nowotwór mózgu
Karolina pochodzi z Dąbrowy Górniczej. Mimo, że Warszawa w Pigułce pisze raczej tylko o wydarzeniach lokalnych, postanowiliśmy informację udostępnić. Chodzi w końcu o ludzie życie.
„Zwracam się do Was z ogromną prośbą o ponowną pomoc. Niestety moja sytuacja uległa zmianie. Załamałam się, kiedy usłyszałam, że dotychczasowy schemat leczenia nie może być kontynuowany, ponieważ moje nerki już nie wytrzymują” – pisze Karolina Dzienniak, która od maja 2011 roku zmaga się z nieoperacyjnym złośliwym nowotworem mózgu gwiaździakiem rozlanym z rodziny glejaków (astrocytoma diffusum).
„Jedyną opcją dla mnie jest rozpoczęcie kolejnej fazy, której koszt przekracza po prostu najśmielsze moje wyobrażenie… Pierwszy miesiąć leczenia to 23 tyś dolarów, a kolejne 17 tyś dolarów każdego miesiąca nie licząc badań itp. i tak minimum przez rok.
Jestem przerażona, gdyż ostatnia przerwa w terapii ze względu na zły stan nerek spowodowala , że guz się unaczynił i zrobił się bardziej aktywny. Coraz częściej nachodzą mnie mysli, że może to już mój czas, że może powinnam się poddać, ale tak strasznie się tego boję… Nie chcę.
Pieniądze i ten piekielny czas, który działa na moją niekorzyść. Zegar tyka nie w tą stronę. Pomóż proszę!”
Jeżeli chcecie pomóc Karolinie, wejdźcie na stronę siepomaga, gdzie dowiedziecie się także, jaka jest jej historia.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.