Wyprzedzanie rowerzysty przez rozpędzony autobus. Chciał go zmusić do jeżdżenia ścieżką? „Zjeżdżaj na drogę rowerową”

Do redakcji „TuBielany” przyszedł list wraz z nagraniem. Z opisu wynika, że kierowca komunikacji miejskiej chciał zmusić rowerzystę do zjazdu na ścieżkę rowerową, jednak zdarzenie było szalenie niebezpieczne. Jeżeli rowerzysta straciłby równowagę, wpadłby pod rozpędzony autobus.


Jak opisuje rowerzysta, zdarzenie miało miejsce na ul. Marymonckiej między Słowiańską a Zabłocińską, gdzie nie ma drogi dla rowerów po wschodniej stronie.

„Kontynuując jazdę z wiaduktu nad trasą AK przy przystanku „Żeromskiego” omijałem stojący autobus Komunikacji Miejskiej Łomianki. Było to około godz. 19:30, gdy szeroka droga była prawie pusta. Kierowca krzyknął do mnie przez okno „Zjeżdżaj na drogę rowerową!”. Przeczuwając, że na tym może się nie skończyć, włączyłem kamerę” – opisuje rowerzysta dla redakcji TuBielany –

Rowerzysta twierdzi, że przy wyprzedzaniu poczuł aż podmuch powietrza. Należy przypomnieć, że według przepisów minimalna odległość od wyprzedzanego jednośladu powinna wynosić jeden metr.

„Opisany wyżej manewr kierowca wykonał ŚWIADOMIE I Z PREMEDYTACJĄ (wcześniej krzyczał na mnie), co być może kwalifikuje się jako zamiar celowego spowodowania wypadku i/lub usiłowania zabójstwa. CZY CZŁOWIEK ZACHOWUJĄCY SIĘ W TAKI SPOSÓB POWINIEN NADAL KIEROWAĆ SAMOCHODEM I PRZEWOZIĆ LUDZI?” – pyta się rowerzysta.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]