Wstrząsająca relacja niepełnosprawnej pasażerki PKP IC: "Potraktowali mnie jak psa i złodzieja"

Napisała do nas Pani Diana Bulanda, która porusza się na wózku inwalidzkim. Często boryka się z problemami nieprzystosowania przeróżnych miejsc do potrzeb osób niepełnosprawnych jednak to w jaki sposób potraktowało ją PKP przerasta wszelkie pojęcie. Sami zresztą przeczytajcie poniższą historię.

Fot. Wikipedia

Fot. Wikipedia

Nie wierzcie reklamom, że to niby w PKP się pozmieniało. Traktują cię jak psa i złodzieja !!! Właśnie jadę do Katowic. Kupiłam bilet na DOSTOSOWANY POCIAG, Pani w biurze obsługi klienta sama zaoferowała mi ten pociąg i wagon. Na bilecie mam piękny napis ” wagon dla inwalidy”. A teraz rzeczywistość! Samemu trzeba zgłosić w PKP, że jedzie osoba na wózku danym pociągiem i potrzebuje pomocy, pkp sobie nie mieli tego w systemie. Ok, znalazłam kwestionariusz zgłoszenia, zgłosiłam.

W niedzielę dzwoni do mnie oburzona pani z infolinii, że przecież ten pociąg NIE JEST DOSTOSOWANY I CZEGO JA CHCE ??? I JAK KUPUJE BILETY???( w Katowicach przesiadam sie w inny pociąg). Wytłumaczyłam pani, że to ich pracownik sprzedał mi bilet i mam napisane, wagon dla inwalidy i to chyba nie ja powinnam znać cały ich tabor. Usłyszałam, że na przyszłość lepiej żebym kupowała bilet przez internet (tylko, że na połączenia zagraniczne nie sprzedają biletów przez internet).

TERAZ NAJLEPSZE! umowiona z ochrona pkp (oni odpowiadają za asyste osób z niepełnosprawnością) dowiedziałam sie od Pana kierownika ochrony, że mój pociąg na peronie stoi ale ja do niego nie wejdę bo winda nie działa a oni mnie nie wniosą i że mam sobie pójść do kasy pkp i jakoś rozwiązać sytuację, 4 wielkich jak dęby panów stoi i ma mnie w poważaniu. W kasie pan rozkłada ręce i wola ochroniarzy. Po woli truptaja do kasy, kłócą sie, że nie pomogą. My ( na szczęście nie byłam sama widzimy, że pociąg zaraz odjedzie), postanawiamy prosić ludzi o pomoc. Jeden ochroniarz sie łamie bierze mój wózek wnosi po schodach, mnie wnosi inna osoba, ktos inny bagaże, nie wiem kto bo jestem już w wielkim stresie. Reszta ochroniarskich muminkow wchodzi za nami na peron i sie głupio gapi,dalej nie pomoże. Sami znajdujemy wagon i konduktora. Ten pokazuje wejście i prosi ochroniarzy, żeby pomogli mi wejść Ci gapia sie i mówią, że kierownik zmiany zabronił mi pomagać i znów batalia. Ludzie sie zloszcza są za mną, mnie już nerwy puszczają, ponizono mnie już wystarczajaco ( zaczynam płakać w stresie) i znów, ktoś bierze walizki, jest pomoc ale nie od pkp te sie gapi i tyle. W pociągu jest wagon i przedział z logiem wózka inwalidzkiego, oczywiście osoba na wózku do niego nie wjedzie.

Mieszcze sie przy toalecie gdzie co chwilę otwierają sie zepsute drzwi i inhaluje się czyjąś uryną…pan z warsu nawet nie dał mi mojego powitalnego ciastka i herbaty, choć może to i lepiej bo do toalety w razie potrzeby i tak nie wejdę bo się nie mieszczę, dał mi za to chusteczkę na otarcie łez, które lecą mi już od godziny. Z widokiem na klop i taka samą przyszłość standardów i pokazanie jakiej kategorii obywatelem i klientem jestem zmierzam sobie za granicę na spotkanie biznesowe…to dopiero początek mojej przygody dziś z pkp, jeszcze 1 przesiadka…a teraz jestem całkiem sama. Proszę was o udostępnienie tego, niech ludzie nie dadzą się zwieźć reklamie o pkp.

Toaleta, która jest podobno dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Fot. Diana Bulanda

Toaleta, która jest podobno dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Fot. Diana Bulanda

Jak skończyła się ta historia?

Zadzwoniła do mnie Pani z PKP , przeprosiła w imieniu spółki zaproponowała zwrot kosztów biletów oraz 4 vouchery na przejazdy PKP Intercity oraz Pendolino – odmówiłam tej gratyfikacji ponieważ na samą myśl, że mam jeszcze gdzieś jechać z PKP ściska mnie w gardle. Przeraża mnie fakt, że niedługo będę musiała wrócić – ale postaram się znaleźć inne rozwiązanie lub dojechać do Katowic.

Komentarz jaki chciałabym zostawić, to informacja, że nie Panowie Ochroniarze powinni być ukarani, ale osoby odpowiadające za egzekwowanie standardów – ja się ciągle pytam – gdzie są rampy do pociągów? Do pociągu do którego później „wsadzono mnie w Katowicach” wniosło mnie 3 panów (2 Ochroniarzy i konduktor) , w Wiedniu przyszło 2 panów z rampą/podnośnikiem i nikt nie musiał mnie dźwigać (to są uniwersalne rampy i każdy dworzec powinien je mieć -wtedy nikt się nie złości, że musi dźwigać – a my nie czujemy się jak balast). Dodam, że osoby o kulach, czy matki z wózkami, też chętnie skorzystały by z takiej rampy… a PKP ciągle mówi o „dźwiganiu wózków”. Kiedyś na dworcach rampy były – bo z 2 razy z nich korzystałam (w Warszawie). Jaki mi powiedział jeden Pan w Katowicach – Rampy były ale nie wiadomo gdzie są – co znaczy, że nikt nie dba nad zachowaniem standardów.

Jeśli chodzi o podróże w Polsce to rosyjska ruletka – raz Pani pomogą i pojedzie się jak człowiek a innym razem człowiek przeżywa upodlające i wstydliwe sytuacje. Nie wiadomo na co się trafi. Może Pani poczytać w sieci ile osób z niepełnosprawnościami, matek z dziećmi, kobiet w ciąży skarży się na jakość obsługi. Raz jest ona dobra – a raz fatalna a chaos w PKP jak był tak jest – na fanpage’u PKP Intercity zaproponowałam im żeby zrobili audyt – myślę, że to by było dobre rozwiązanie, można by było zweryfikować dworce i pomoc – zobaczyć jak to wygląda w warunkach kontrolowanych – bez narażania pasażera na takie szkody.

Jak dodaje Pani Diana, nikt jej napisał, jak firma zrekompensuje jej stres i upokorzenie i jak wygląda sytuacja w stosunku do niej. Mimo, że na swojej stronie, PKP zapewniło, że sprawę zrekompensuje:

Być może uważają, że skoro nie zgodziłam się na 4 bilety (proszę mi uwierzyć, że dla mnie to wielki stres gdybym miała jeszcze raz jechać PKP) to sprawa jest zamknięta – wytłumaczenie PKP jest bardzo ogólne

Trudno się dziwić. Będziemy monitorować tę sprawę i informować o niej czytelników. Pani Dianie życzymy dużo zdrowia i tego, by nigdy już nie musiała przeżywać podobnych sytuacji.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl