„Goniec Warszawski”, czyli ulotka reklamowa udająca gazetę. Ostatnia strona zwala z nóg
Na „patelni”, przy wejściu do metra rozdawano wczoraj darmowego „Gońca Warszawskiego”. Logo, do złudzenia przypomina kultową, przedwojenną, stołeczną gazetę. Mało tego dowiadujemy się, że jest to „wydanie specjalne” ww. tygodnika. Cała reszta to już jedna, wielka kampania wyborcza.
Żeby nie robić nikomu kryptoreklamy, zamazaliśmy zarówno wizerunki, jak i nazwiska kandydatów. W gazecie, oprócz tego, że dowiemy się na kogo głosować, możemy znaleźć krzyżówkę (z pytaniami w większości dotyczącymi prezentowanych kandydatów) i przepis kucharski, który oczywiście poleca Pani z pierwszej strony.
Pomijam już fakt, że bardziej emocjonują mnie już promocje w popularnej sieci dyskontów niż to, że „niezwykła” Pani kandydatka będzie adwokatem „zwykłych” ludzi. Pomijam też, że gazeta wydrukowana jest na mega eleganckim papierze, a środki można by przeznaczyć na mniej oczywiste formy reklamowe (albo wręcz przeciwnie i wtedy byłoby to uczciwe). Jednego nie mogę pominąć: wykorzystania w kampanii logo kultowej, przedwojennej gazety.
Fot. Warszawa w Pigułce
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.