Będzie cztery dni pracy? To pomysł PO na wybory
Donald Tusk spotkał się z młodzieżą w Szczecinie. To jeden z punktów programu „Meet UP Nowa Generacja” – spotkań młodymi wyborcami na temat polityki i gospodarki. Padło pytanie o rynek pracy. Lider Platformy ma pomysł.
– Uważam, że w Polsce powinniśmy, i to będzie moja propozycja, jeśli wygramy wybory – przepraszam: kiedy wygramy wybory – żeby rozpocząć jak najszybciej program – musi być najpierw pilotaż – skróconego tygodnia pracy – ogłosił Donad Tusk.
Skrócony tydzień pracy to tak naprawdę redukcja godzin. Pilotaże takiego rozwiązania prowadzone są na całym świecie. Jest to albo praca od poniedziałku do piątku, ale w mniejszym wymiarze godzin albo też skrócenie roboczego tygodnia z pięciu do czterech dni, co jest częstszym rozwiązaniem. W większości pilotaże wykazują, że pracownik jest w stanie wykonać wszystkie zadania krócej i efektywniej, bo jest po prostu bardziej wypoczęty. Innymi słowy, wykonuje wszystkie zadania przewidziane na tydzień w krótszym czasie. Nie ma więc ubytku dla pracodawcy, a pracownik dostaje takie samo wynagrodzenie i dodatkowy dzień wypoczynku. W firmach, które to wprowadziły przychody wzrosły, bo pracownicy wykonywali zadania przed czasem. Są jednak przedsiębiorstwa, gdzie tego rozwiązania wprowadzić się nie da. To te, gdzie zadania realizowane są na bieżąco oraz te, które potrzebują pracowników przez pięć dni w tygodniu z uwagi na charakter wykonywanej pracy.
Obecnie prowadzony jest sześciomiesięczny pilotaż takiego programu w Wielkiej Brytanii. Będzie opierał się na modelu 100:80:100 – 100 proc. wynagrodzenia przez 80 proc. czasu pracy, ale przy założeniu 100 proc. wydajności.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.