Uwaga na niebezpieczne rośliny w popularnym warszawskim parku – Czytelniczka poparzona
Nasza Czytelniczka podzieliła się niepokojącą historią z wizyty w Parku Skaryszewskim. 27 kwietnia, przechodząc przez park w godzinach popołudniowych, doznała poważnego poparzenia nogi, prawdopodobnie przez kontakt z niebezpieczną rośliną.
Kobieta relacjonuje, że w nocy po spacerze zaczęła odczuwać silne swędzenie i ból nogi. Nad ranem pojawiły się obrzęk, zaczerwienienie i nasilający się ból. Co więcej, na skórze pojawił się duży, wypełniony płynem pęcherz, charakterystyczny dla oparzeń. Towarzyszyła temu podwyższona temperatura ciała. Do wiadomości dołączone są zdjęcia poparzenia, jednak ze względu na drastyczne obrazy, przekażemy je zainteresowanym służbom.
Czytelniczka zaznacza, że jej syn, który miał na sobie długie skarpetki, nie doznał żadnych dolegliwości. Sugeruje to, że przyczyną poparzenia mógł być kontakt z niebezpieczną rośliną na poziomie kostek.
Chociaż nie ma pewności co do gatunku rośliny odpowiedzialnej za to zdarzenie, istnieje podejrzenie, że mógł to być Barszcz Sosnowskiego. Ta inwazyjna roślina zawiera toksyczne substancje, które w połączeniu ze światłem słonecznym mogą powodować poważne poparzenia skóry.
Czytelniczka, zaniepokojona swoim przypadkiem, zaapelowała o sprawdzenie terenu parku, aby uchronić innych przed podobnymi konsekwencjami. Dołączyła nawet mapkę z zaznaczoną trasą spaceru, co może pomóc służbom miejskim w zlokalizowaniu potencjalnie niebezpiecznych obszarów.
Apelujemy do władz miasta i zarządców Parku Skaryszewskiego o pilne przyjrzenie się tej sprawie. Konieczne jest skontrolowanie terenu pod kątem występowania barszczu Sosnowskiego lub innych niebezpiecznych roślin. W razie potwierdzenia zagrożenia, niezbędne będzie podjęcie odpowiednich działań, takich jak usunięcie roślin i oznaczenie niebezpiecznych miejsc.
O sprawę zapytaliśmy również radnego Marka Borkowskiego (PiS), który mieszka na terenie dzielnicy.
„Wiem że problemy z występowaniem niebezpiecznych roślin właśnie w tych okolicach czyli Parku Skaryszewskim albo na pobliskim brzegu Wisły był już wielokrotnie zgłaszane. Wydawało się że udało się już je wyplenić, ale jak widać niestety nie. Dlatego warto przestrzegać Warszawiaków szczególnie podczas takich ciepłych dni jak obecnie żeby zwracali uwagę na to gdzie przebywają oni ich dzieci czy też zwierzęta. Ale oczywiście w ciągu kilku dni zwraca się do burmistrza Pragi Południe o podjęcie po raz kolejny działanie usuwających to niebezpieczna roślinę” – zapowiada radny.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.