Zacznie się już za 5 dni. Kolejne podwyżki uderzą w Polaków [25.06.2024]
Z końcem czerwca wygasa rządowa tarcza ochronna, która zamrażała ceny gazu dla gospodarstw domowych na poziomie 200,17 zł/MWh netto. Od 1 lipca zaczną obowiązywać nowe taryfy, co przełoży się na wzrost rachunków za gaz. Według szacunków Ministerstwa Klimatu, podwyżki mogą sięgnąć około 15% w porównaniu do cen płaconych w pierwszym półroczu 2024 roku.
PGNiG Obrót Detaliczny, spółka z grupy Orlen, będzie musiała wystąpić do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o ustalenie nowych taryf. Zgodnie z przepisami, obecna taryfa przestanie obowiązywać 30 czerwca, a PGNiG złoży wniosek o zatwierdzenie nowych stawek. Choć cena z nowej taryfy powinna zacząć obowiązywać od 1 lipca, jest mało prawdopodobne, aby proces zatwierdzania został sfinalizowany do tego czasu. Do momentu zatwierdzenia nowych stawek, PGNiG będzie stosować dotychczasową cenę.
Resort klimatu oczekuje, że spadające notowania gazu na rynku przełożą się na niższe ceny dla klientów końcowych. Jednak ostateczna wysokość taryf będzie zależeć od propozycji PGNiG i oceny regulatora, czy proponowane ceny mają uzasadnienie w kosztach przedsiębiorstwa.
Wygaśnięcie tarczy ochronnej oznaczałoby powrót do oficjalnych taryf zatwierdzonych przez prezesa URE na 2024 rok, które wynoszą 290,97 zł/MWh. Dzięki nowej ustawie i oczekiwanym negocjacjom między PGNiG a regulatorem, podwyżki mają być niższe niż pierwotnie zapowiadane 45%.
Sprzedaż gazu do odbiorców końcowych i dystrybucja tego paliwa w Polsce zdominowana jest przez spółki z grupy Orlen. Udział Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) w sprzedaży gazu sięga prawie 90%. Docelowo rynek gazu dla gospodarstw domowych ma być uwolniony, a taryfy dla tej grupy odbiorców będą zatwierdzane przez regulatora po raz ostatni na 2027 r.
Gospodarstwa domowe, które są klientami PGNiG, powinny w najbliższych tygodniach śledzić informacje o nowych taryfach. Choć wzrost cen jest nieunikniony, szacunki resortu klimatu dają nadzieję, że podwyżki nie będą aż tak dotkliwe, jak początkowo zakładano. Ostateczna wysokość rachunków za gaz będzie znana po zakończeniu negocjacji między PGNiG a URE.
Wraz ze wzrostem cen gazu, należy spodziewać się także podwyżek cen wielu produktów i usług. Wyższe koszty energii przełożą się na koszty produkcji i funkcjonowania przedsiębiorstw, co finalnie odczują konsumenci. To kolejny cios dla budżetów domowych Polaków, którzy już zmagają się z wysoką inflacją i rosnącymi cenami w wielu obszarach.
Drożeje również prąd
Choć wzrost cen nie będzie tak drastyczny, jak pierwotnie prognozowano, ubóstwo energetyczne może dotknąć nawet 3,5 miliona Polaków. Aby złagodzić skutki rosnących cen energii, rząd planuje wprowadzenie bonów energetycznych, na które przeznaczono około 1,3 miliarda złotych. Bony mają być wsparciem dla osób najbardziej dotkniętych ubóstwem energetycznym. Będzie to jednorazowe świadczenie pieniężne przysługujące gospodarstwom domowym jednoosobowym, w których przeciętny miesięczny dochód za 2023 rok nie przekraczał 2500 zł, oraz gospodarstwom domowym wieloosobowym, w których przeciętny dochód na osobę za 2023 rok nie przekraczał 1700 zł. Aby uzyskać bon energetyczny, konieczne będzie złożenie odpowiedniego wniosku do gminy.
Nowe świadczenie ma obowiązywać od lipca 2024 roku, co da gospodarstwom domowym możliwość skorzystania z tego wsparcia w momencie, gdy ceny energii wzrosną. Jednak pomimo wprowadzenia bonów energetycznych, wiele rodzin może stanąć przed wyzwaniem zaspokojenia podstawowych potrzeb energetycznych. Prognozy wskazują, że do 2030 roku problem ubóstwa energetycznego może dotknąć nawet 11% wszystkich gospodarstw domowych w Polsce.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.