Dramat niedaleko Warszawy: zastrzelił koleżankę, ciało zakopał w piwnicy. Zabił, bo go zdenerwowała
Niecałe 40 km dzieli Warszawę od miejsca zbrodni, która wstrząsnęła Mazowszem. W Żyrardowie podczas imprezy mężczyzna zastrzelił swoją koleżankę, a ciało przysypał ziemią w piwnicy.
Zaginięcie 31-latki zgłosiła jej matka. Wiedziała jedynie, że kobieta brała udział w imprezie w jednym z domów w Żyrardowie.
Policjanci próbowali powiązać sprawę zaginionej dziewczyny z jej kontaktami towarzyskimi, sprawdzano mieszkania i osoby mogące mieć związek ze sprawą.
Około południa w sobotę 2 kwietnia policjanci natrafili na konkretne informacje, w jednym z mieszkań na ul. Wyspiańskiego w piwnicy pod podłogą ujawnili zasypane ziemią zwłoki zaginionej 31-latki z raną postrzałową głowy.
Zatrzymano pięć osób, w tym sprawcę zabójstwa: 31-letniego mężczyznę, mieszkańca Żyrardowa. Jak ustalono w toku czynności do zabójstwa doszło w miniony wtorek podczas spożywania alkoholu w mieszkaniu przy ul. Wyspiańskiego. Zwłoki kobiety zostały przeniesione do sąsiadującego mieszkania i tam ukryte pod podłogą.
Zabójca zeznał, że zabił znajomą, bo go zdenerwowała. Był znany Policji i notowany wcześniej za pobicia i rozboje. Teraz odpowie za dokonanie zabójstwa.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.