1700 zł dla każdego. Bez względu na dochód, wiek, wykształcenie, pracę czy dzieci. Będzie nowy program?
Temat Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego (BDP) w Polsce ponownie zyskał na popularności. Idea BDP zakłada regularne świadczenie finansowe dla każdego obywatela, niezależnie od sytuacji zawodowej i materialnej. Jak informuje portal Infor.pl, środki na realizację tego ambitnego projektu mogłyby pochodzić z funduszy Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
Prosta idea złożonego rozwiązania
BDP opiera się na jednej, prostej zasadzie: każdy obywatel, bez względu na status czy poziom dochodów, miałby otrzymywać comiesięczną kwotę pieniężną. Taki dochód gwarantowałby minimalny poziom bezpieczeństwa finansowego, eliminując potrzebę licznych, skomplikowanych świadczeń socjalnych. W zamian za jedno, uniwersalne wsparcie, mogłyby zostać zlikwidowane obecnie funkcjonujące programy, takie jak 500+ czy 300+. Na pozór uprościłoby to system wsparcia społecznego, ale w praktyce rodzi szereg pytań o jego skuteczność oraz wpływ na różne grupy społeczne.
Chociaż koncepcja BDP jest znana od dekad, jej realizacja na szeroką skalę wciąż pozostaje w fazie eksperymentów i pilotaży. Takie programy testowano m.in. w Finlandii, Niemczech, Kanadzie i Kenii, a rezultaty były różnorodne. Każdy kraj miał własne doświadczenia, co pokazuje, że efekty BDP mogą być różne, zależnie od lokalnych warunków ekonomicznych i społecznych.
W Finlandii przeprowadzone testy wykazały poprawę zdrowia psychicznego i poczucia bezpieczeństwa finansowego u beneficjentów, lecz nie wpłynęły znacząco na zatrudnienie. Z kolei w Kanadzie program przyniósł redukcję ubóstwa i pozytywnie wpłynął na wyniki edukacyjne dzieci z rodzin objętych świadczeniami. Te przykłady pokazują zarówno potencjał, jak i ograniczenia BDP, który może przyczynić się do poprawy jakości życia, choć jego wpływ na strukturę społeczną bywa krótkotrwały.
W Polsce – zwolennicy i sceptycy
W Polsce BDP zdobywa zwolenników szczególnie w środowiskach akademickich oraz samorządowych. Wśród jego orędowników znajdują się takie osoby jak dr Radomir Matczak, prof. Ryszard Szarfenberg, dr Mariusz Baranowski oraz prof. Piotr Jabkowski. Planowano już przeprowadzenie pilotażowego programu, w którym mieszkańcy wybranych gmin, takich jak Barciany i Górowo Iławeckie, otrzymywaliby comiesięcznie 1300 zł. Inicjatywa zakładała objęcie programem nawet 30 tys. osób, a start miał nastąpić w marcu 2023 roku. Niestety, przedsięwzięcie zostało wstrzymane z powodu problemów finansowych, inflacji oraz sytuacji geopolitycznej związanej z konfliktem na Ukrainie.
Jednym z głównych zwolenników BDP w Polsce jest Maciej Szlinder, ekonomista i prezes Polskiej Sieci Dochodu Podstawowego. Szlinder twierdzi, że wprowadzenie BDP przyniosłoby korzyści zarówno obywatelom, jak i państwu – zredukowałoby ubóstwo, zwiększyłoby niezależność finansową Polaków i pobudziło konsumpcję, co miałoby pozytywny wpływ na gospodarkę.
Jednak pomimo entuzjazmu części środowisk, nie brakuje także głosów sceptycznych. Wiele osób obawia się, że wprowadzenie BDP w Polsce mogłoby zbyt mocno obciążyć budżet państwa. Istnieją również obawy, że takie świadczenie mogłoby zniechęcić ludzi do pracy, a uniwersalny charakter BDP sprawiłby, że pieniądze trafiałyby także do osób, które wsparcia nie potrzebują.
Kwota 1700 zł dla każdego obywatela – jak mogłoby to wpłynąć na Polskę?
Wstępne założenia polskiego BDP sugerowały kwotę na poziomie 1300 zł miesięcznie, jednak według informacji Infor.pl, w związku z rosnącymi dochodami państwa rozważana jest wyższa kwota – nawet 1700 zł miesięcznie na osobę. Taki zastrzyk gotówki z pewnością wpłynąłby na życie wielu Polaków, przyczyniając się do poprawy standardu życia i redukcji ubóstwa. Zwolennicy BDP podkreślają, że dodatkowe środki mogłyby zwiększyć niezależność finansową obywateli i stymulować konsumpcję, co miałoby pozytywny wpływ na gospodarkę.
Z drugiej strony, krytycy zwracają uwagę na potencjalne zagrożenia, takie jak zmniejszenie motywacji do pracy oraz znaczne obciążenie budżetu państwa. Polska musiałaby dokładnie zaplanować finansowanie tego programu, aby uniknąć destabilizacji finansów publicznych. Eksperymenty w innych krajach pokazują, że wprowadzenie BDP na stałe wymaga stabilnego źródła finansowania oraz ścisłej kontroli efektów społecznych i ekonomicznych.
Przykłady zagraniczne – doświadczenia USA
W ostatnich latach programy przypominające BDP były realizowane również w kilku stanach USA, takich jak Karolina Północna, Kalifornia i Teksas. Wsparcie w tych przypadkach pochodziło od lokalnych filantropów i kierowano je do niewielkich grup beneficjentów. Wysokość świadczeń była wyższa niż we wcześniejszych testach – od 600 do niemal 1000 dolarów miesięcznie. Wyniki tych programów były obiecujące: beneficjenci wykorzystywali środki rozsądnie, co wpływało na ich większą aktywność społeczną i zawodową.
Jednak mimo pozytywnych rezultatów na szczeblu lokalnym, wprowadzenie BDP na poziomie krajowym w USA napotyka ogromne bariery finansowe i strukturalne. Nawet w bogatych regionach Stanów Zjednoczonych pełne wdrożenie tego programu nie jest możliwe z powodu wysokich kosztów i skali przedsięwzięcia.
Czas na poważną debatę – Polska a BDP
Czy Polska jest gotowa na tak rewolucyjne rozwiązanie? Czy budżet wytrzymałby dodatkowe obciążenie? BDP to z pewnością odważny pomysł, który stawia pytania o fundamentalne zmiany w polityce społecznej. Przeciwnicy obawiają się, że taki eksperyment mógłby okazać się „dawaniem pieniędzy za nic” i wywołać problemy finansowe. Z drugiej strony, zwolennicy wskazują, że BDP mógłby przynieść Polsce pozytywne zmiany, jeśli tylko program byłby dobrze zaplanowany i monitorowany.
Na obecnym etapie wszystko pozostaje jednak w sferze koncepcyjnej. Według Infor.pl, fundusze z KPO mogłyby być potencjalnym źródłem finansowania nowych programów społecznych, co pokazały już świadczenia, takie jak Aktywny Rodzic. Wprowadzenie BDP jest jednak rozważane jako hipotetyczne rozwiązanie, a decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte.
Debata o BDP jako impuls do refleksji nad polityką społeczną
Bez względu na przyszłość BDP w Polsce, sam temat skłania do refleksji nad obecnym systemem wsparcia społecznego i jego skutecznością. Czy obecne programy socjalne są wystarczające, aby zapewnić Polakom godne życie? A może nadszedł czas na bardziej uniwersalne i radykalne rozwiązania?
BDP, choć kontrowersyjny, stanowi ważny impuls do poszukiwania nowych sposobów walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Nawet jeśli koncepcja nie zostanie zrealizowana, debata nad nią otwiera nowe możliwości myślenia o przyszłości polskiej polityki społecznej.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.