Rosja planowała akty terroru powietrznego wobec Polski. Donald Tusk: „Obawy były uzasadnione”
Premier Donald Tusk potwierdził, że Rosja rozważała przeprowadzenie aktów terroru powietrznego, które mogłyby dotknąć Polskę oraz linie lotnicze na całym świecie. Wspomniał o tym podczas konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Spotkanie dotyczyło głównie kwestii bezpieczeństwa oraz rosyjskich działań dywersyjnych, które nasilają się od początku wojny w Ukrainie.
Rosyjskie akty sabotażu pod lupą
Premier Tusk, odnosząc się do zagrożeń, podkreślił, że niektóre akty sabotażu miały dramatyczny charakter. Zaznaczył, że Polska odgrywa ważną rolę w przeciwdziałaniu rosyjskim działaniom dywersyjnym, które wymierzone są nie tylko w nasz kraj, ale również w inne państwa wspierające Ukrainę.
- Rosja wypowiedziała wojnę całemu cywilizowanemu światu, stosując różne formy dywersji i sabotażu. Wymaga to zdecydowanych działań międzynarodowych – mówił Donald Tusk.
Zagrożenie dla lotnictwa na świecie
Podczas wystąpienia premier ujawnił, że Rosja planowała akty terroru powietrznego, nie ograniczając się jedynie do Polski. Według Tuska, zagrożenie dotyczyło także linii lotniczych na całym świecie. Choć szczegóły tych planów nie zostały ujawnione, premier podkreślił zasadność obaw związanych z działaniami Kremla.
Współpraca międzynarodowa kluczem do bezpieczeństwa
Podczas konferencji premier przypomniał, że Polska jest w stałym kontakcie z partnerami międzynarodowymi, aby przeciwdziałać rosyjskim aktom sabotażu. Wspomniał również o rozmowach dotyczących bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim oraz wspólnych działaniach mających na celu ochronę infrastruktury krytycznej.
Wszystko to odbywa się w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która zaostrzyła działania dywersyjne Kremla. Polska, jako jeden z głównych sojuszników Ukrainy, jest szczególnie narażona na próby destabilizacji.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.