Już od stycznia Polacy mogą płacić dużo więcej. Nowa opłata nie ominie nikogo, bez względu na wiek i zamożność

Wkrótce w Polsce wejdzie w życie system Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP), który ma zmienić sposób finansowania recyklingu opakowań. Oficjalnie to producenci zapłacą za swoje opakowania, ale branża alarmuje – koszty i tak trafią do konsumentów.

Fot. Pixabay

Projektowana ustawa o opakowaniach wprowadza mechanizm rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) nakładający na producentów, importerów i dystrybutorów obowiązek finansowania i organizacji recyklingu opakowań, informuje Gazeta Prawna. System ma wejść w życie od 1 stycznia 2026 roku, ale eksperci już teraz ostrzegają przed jego konsekwencjami.

Sieci handlowe już protestują

Renata Juszkiewicz, prezes POHiD, stwierdziła, że „wdrożenie ROP w obecnym kształcie sabotuje cele ustawy i szkodzi dobru konsumentów oraz przedsiębiorców”. Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, która zrzesza największe sieci handlowe w kraju, wprost apeluje o wstrzymanie prac nad ustawą.

Organizacja zwraca uwagę, że główną zmianą jest przekazanie kontroli nad obowiązkami producentów w zakresie realizacji celów zbiórki selektywnej oraz recyklingu do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Zdaniem POHiD doprowadzi to do wzrostu biurokracji i kosztów, jakie ponoszą producenci.

Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, ocenia, że projekt nie ma nic wspólnego z ideą ROP. „To jest rozszerzony podatek opakowaniowy, który wszyscy będziemy musieli zapłacić, czyli my jako wprowadzający i konsumenci, w cenach produktu” – powiedział dla Money.pl.

Ile zapłacimy za nowe opłaty

Resort klimatu uspokaja, że opłata opakowaniowa nie wpłynie w zauważalny sposób na cenę produktu w sklepie – w pierwszym roku jej wysokość będzie sięgać maksymalnie pół grosza za opakowanie. Jak informuje portal rządowy, opłata opakowaniowa w roku 2026 będzie wynosiła 8% stawki opłaty produktowej w zł za kg, w roku 2027 kwota ta wzrośnie do 20% tej stawki.

Pełne wdrożenie systemu nastąpi w 2028 roku. Zgodnie z szacunkami, wpływy z opłaty opakowaniowej w 2028 r. mają wynieść ponad 5 mld zł. To oznacza dwunastokrotny wzrost obecnych opłat – dziś przedsiębiorcy płacą w ramach opłat produktowych około 1,4 mld zł rocznie.

Branża podkreśla jednak, że łączny koszt dla konsumentów przekroczy 5 mld zł rocznie, przy symbolicznym obniżeniu opłat śmieciowych o ok. 50 gr miesięcznie. To oznacza, że przeciętna rodzina zapłaci rocznie około 200-300 zł więcej za produkty, a oszczędzi jedynie kilkanaście złotych na śmieciach.

Monopol państwowy w recyklingu

Centralizacja systemu, jak podkreśla POHiD, „przeczy zasadom wolnego rynku, prowadzi do likwidacji konkurencyjności wśród organizacji zajmujących się odzyskiem surowców, które pełnią obecnie kluczową rolę, koordynując działania producentów, sortowni oraz recyklerów”.

Po zakończeniu okresu przejściowego (który ma trwać do 31 grudnia 2027 r.) działające dotychczas organizacje odzysku opakowań przestaną działać w znanej formie. NFOŚiGW stanie się centralnym operatorem systemu ROP, wyjaśnia portal Andersen.

Gantner ocenia to jako „wyjątkowo nieuczciwy system, festiwal biurokracji, centralizmu i etatyzmu”. Jego zdaniem sytuacja przypomina funkcjonowanie służby zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dwuletnie opóźnienie Polski

Polska wciąż nie wdrożyła systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), mimo że termin implementacji minął w styczniu 2023 roku, informuje Portal Ochrony Środowiska. Eksperci ostrzegają, że opóźnienie oznacza wyższe opłaty za odpady dla mieszkańców.

Olga Goitowska, dyrektorka departamentu Gospodarki Odpadami Urzędu Miasta Gdańska, zaznaczyła: „Brak wdrożenia ROP oznacza, że zanieczyszczający nie płaci”. Eksperci podkreślili, że jeśli ROP nie zostanie wdrożony na czas, mieszkańcy mogą zapłacić nawet o 3 złote więcej miesięcznie za gospodarowanie odpadami.

Ekomodulacja – kij i marchewka

Nowy system wprowadzi różnicowanie opłat w zależności od tego, jak ekologiczne są opakowania. Projekt ustawy dopuszcza zastosowanie preferencyjnych stawek opłat dla opakowań łatwych do poddania recyklingowi lub wyprodukowanych z materiałów pochodzących z recyklingu. Z kolei opakowania jednorazowego użytku oraz te, które są trudne do przetworzenia w istniejącym systemie gospodarowania odpadami, będą objęte wyższymi opłatami.

Firma wprowadzająca na rynek opakowanie lekkie, wykonane z jednego materiału, łatwe do recyklingu i zawierające surowce wtórne, zapłaci znacznie mniej niż producent używający opakowań wielomateriałowych, barwionych na czarno czy trudnych do przetworzenia, wyjaśnia portal Istotnie.pl.

Co to oznacza dla ciebie?

Wprowadzenie ROP w praktyce oznacza, że ceny większości produktów w sklepach wzrosną. Ministerstwo mówi o kilku groszach, ale branża ostrzega przed znacznie wyższymi podwyżkami. W pierwszym roku może to być rzeczywiście symboliczne, ale do 2028 roku koszty mogą sięgnąć setek złotych rocznie dla przeciętnej rodziny.

Z drugiej strony, system ma zachęcić producentów do używania bardziej ekologicznych opakowań. To może oznaczać, że na półkach pojawi się więcej produktów w opakowaniach wielokrotnego użytku lub łatwych do recyklingu. Długoterminowo może to także przełożyć się na nieznaczne obniżenie opłat za wywóz śmieci z domów.

Najważniejsze jednak jest to, że konsumenci i tak zapłacą za nowy system – czy to wyższymi cenami produktów, czy opłatami za śmieci. Różnica polega na tym, że teraz pieniądze trafią przez producenta do państwowego funduszu, zamiast bezpośrednio do gmin.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl