Polska szykuje się na najgorsze. Pierwsze plany ewakuacji trafiają do rządu. Władze lokalne już wiedzą, gdzie Cię wywiozą

Jeszcze w tym miesiącu Rządowe Centrum Bezpieczeństwa otrzyma dokumenty, które mogą zadecydować o losie milionów Polaków w sytuacji kryzysowej. Wojewodowie pracują nad pierwszymi kompletnymi planami ewakuacji ludności – od wyboru tras ucieczki po punkty zbiórki i sposoby powiadamiania mieszkańców. To już nie teoria ani ćwiczenia na papierze.

Fot. Warszawa w Pigułce

Podczas niedawnego posiedzenia sejmowej podkomisji ds. zarządzania kryzysowego padła kluczowa informacja. Karol Stec, szef Wydziału Oceny Ryzyka i Planowania w RCB, poinformował, że pierwsze projekty wojewódzkich planów ewakuacji powinny trafić do centrum jeszcze w październiku. Po ich zatwierdzeniu staną się fundamentem krajowego planu ewakuacji – największego przedsięwzięcia bezpieczeństwa narodowego od lat.

Wytyczne już są w województwach. Teraz przyszedł czas na działanie

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wspólnie ze Sztabem Generalnym Wojska Polskiego i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało szczegółowe wytyczne do wojewódzkich planów ewakuacji. Dokumenty trafiły do wszystkich 16 województw w czerwcu 2025.

Od tego momentu wojewodowie, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast oraz starostowie pracują nad szczegółowymi wkładami do planów ewakuacyjnych. Każdy szczebel samorządowy odpowiada za inny fragment układanki – od analizy lokalnych możliwości transportowych po wskazanie konkretnych miejsc, gdzie mieszkańcy mają się zgłosić w razie alarmu.

To bezprecedensowa współpraca między różnymi szczeblami administracji. Dyrektor RCB Zbigniew Muszyński od początku podkreślał w rozmowie z portalem InfoSecurity24, że wytyczne nie będą narzucane odgórnie. „Będziemy szykowali wytyczne zgodnie z tym duchem, żeby nie narzucać czegoś na siłę, ponieważ wiadomo, że ludzie na dole najczęściej wiedzą lepiej, jak wygląda sytuacja” – zaznaczył Muszyński.

Co muszą zawierać plany, które trafią do RCB

Zgodnie z ustawą o ochronie ludności i obronie cywilnej, wojewódzkie plany ewakuacji muszą być kompleksowe i szczegółowe. Nie chodzi o ogólniki, ale konkretne procedury, które można uruchomić w sytuacji kryzysowej.

Dokumenty wraz z wkładami przekazanymi przez samorządowców muszą zawierać podstawowe informacje na temat liczby ludności do ewakuacji z poszczególnych obszarów. To fundament każdego planu – bez dokładnej wiedzy o skali przedsięwzięcia niemożliwe jest zaplanowanie środków transportu czy miejsc docelowych.

Kluczowa jest także szczegółowa analiza rodzaju transportu do ewakuacji. Nie wystarczy napisać „autobusy”. Plany muszą precyzować, ile jednostek transportu jest dostępnych, jakie mają pojemności, kto je będzie prowadził i jak szybko można je zmobilizować. W grę wchodzą autobusy miejskie, prywatne firmy transportowe, busy, a w skrajnych sytuacjach – wojskowy transport.

Równie istotne są główne drogi i linie kolejowe, które zostaną wykorzystane podczas ewakuacji. Wojewodowie muszą wyznaczyć nie tylko trasy podstawowe, ale również zapasowe – na wypadek zablokowania głównych arterii. Analiza musi uwzględniać przepustowość dróg, punkty newralgiczne i możliwe korki.

Potencjalne punkty zbiórki to kolejny element układanki. Mieszkańcy muszą wiedzieć, gdzie się zgłosić w razie alarmu. Mogą to być place, parkingi, stadiony, duże przestrzenie publiczne – miejsca, gdzie możliwe jest bezpieczne zebranie dużych grup ludzi i zorganizowanie transportu.

Zasoby obrony cywilnej przewidziane do wykorzystania obejmują wszystko – od namiotów polowych, przez agregaty prądotwórcze, po zestawy pierwszej pomocy. Każde województwo musi zinwentaryzować, co ma do dyspozycji i gdzie te zasoby się znajdują.

Sposób zabezpieczenia mienia to często pomijany, ale niezwykle istotny element. Kto zabezpieczy opuszczone domy? Jak chronić zabytki i dobra kultury? Czy ewakuacja obejmie także zwierzęta gospodarskie? Te pytania muszą znaleźć odpowiedzi w planach.

Wreszcie sposób powiadamiania ludności o zagrożeniu – kręgosłup całego systemu. Alarmy SMS przez Alert RCB, komunikaty w radiu i telewizji, megafony na ulicach, aplikacje mobilne – wszystkie kanały muszą być gotowe do natychmiastowego działania.

Nie tylko wojna. System ma działać przy każdym kryzysie

Warto wyraźnie podkreślić jedną rzecz, która często umyka w medialnych doniesieniach. Plan ewakuacji obejmuje zagadnienia przemieszczenia ludności z miejsca zagrożonego i przyjęcia jej w miejscu bezpiecznym nie tylko w czasie wojny, ale również w przypadku wystąpienia klęski żywiołowej.

To rozwiązanie uniwersalne. Procedury ewakuacyjne mogą zostać uruchomione przy powodzi, pożarze wielkoobszarowym, awarii przemysłowej, skażeniu chemicznym, radioaktywnym czy biologicznym. System ma być elastyczny – skalowalny w zależności od rozmiaru zagrożenia.

Jak informuje portal Remiza.pl, właśnie ta uniwersalność stanowi największą wartość przygotowywanego systemu. W przypadku lokalnej powodzi ewakuacja może dotyczyć kilku tysięcy osób z wyznaczonych terenów zalewowych. W scenariuszu konfliktu zbrojnego – potencjalnie milionów mieszkańców całych województw.

Każdy typ zagrożenia wymaga nieco innych procedur, ale szkielet pozostaje ten sam: wykrycie zagrożenia, powiadomienie ludności, uruchomienie transportu, przemieszczenie do bezpiecznego miejsca, zapewnienie podstawowych potrzeb.

Ustawa dała RCB zadanie i pieniądze na jego realizację

Cały projekt opiera się na ustawie o ochronie ludności i obronie cywilnej, która weszła w życie w styczniu 2025. To kompleksowy akt prawny tworzący nowoczesny, całodobowy system ochrony ludności, którego głównym przesłaniem jest zapewnienie tego samego poziomu ochrony zarówno w czasie pokoju, jak i wojny.

Artykuł 22 ustawy nakłada na RCB konkretne obowiązki. Centrum musi nie tylko opracować krajowy plan ewakuacyjny, ale również koordynować działania wszystkich wojewodów w zakresie tworzenia lokalnych planów ewakuacyjnych. To pierwsza tak precyzyjna regulacja w tej dziedzinie od dekad.

Na rozwój systemu ochrony ludności i obrony cywilnej przeznaczane będzie co najmniej 0,3% PKB. W praktyce oznacza to kilka miliardów złotych rocznie na modernizację schronów, systemy ostrzegania, szkolenia i infrastrukturę ewakuacyjną. To poważne pieniądze – porównywalne z budżetami niektórych resortów.

Wcześniej polskie prawo nie definiowało jasno zasad organizacji masowych ewakuacji, co w sytuacji realnego zagrożenia mogło prowadzić do chaosu i braku koordynacji między różnymi szczeblami administracji.

Wojsko pomoże w transporcie i logistyce

Szczególnie istotnym aspektem nowych planów ewakuacyjnych jest ścisła współpraca RCB ze Sztabem Generalnym Wojska Polskiego. Ta synergiczna relacja między cywilnymi i wojskowymi instytucjami ma kluczowe znaczenie dla skuteczności całego systemu.

Współpraca nie jest przypadkowa. Wojsko dysponuje zasobami, których struktury cywilne po prostu nie mają – specjalistycznym sprzętem transportowym, systemami łączności działającymi niezależnie od cywilnej infrastruktury, doświadczeniem w organizacji masowych operacji logistycznych czy wyszkolonym personelem przygotowanym do działania w ekstremalnych warunkach.

Dyrektor Zbigniew Muszyński zwrócił w rozmowie z InfoSecurity24 szczególną uwagę na konieczność zapewnienia płynnej współpracy między poszczególnymi województwami oraz między Polską a krajami sąsiednimi. W sytuacjach kryzysowych przemieszczanie ludności nie ogranicza się do granic administracyjnych.

Ewakuacja z województwa zachodniopomorskiego może wymagać koordynacji z Niemcami, a z podlaskiego – z Litwą czy Łotwą. Plany muszą to uwzględniać. Po doświadczeniach z początku wojny na Ukrainie, gdy Polska przyjęła ponad 2 mln uchodźców w zaledwie kilka tygodni, nikt nie ma wątpliwości, że współpraca transgraniczna jest kluczowa.

Ukraina nauczyła nas, czego unikać

Polscy planiści otwarcie mówią, że wojna w Ukrainie stała się punktem zwrotnym w polskim planowaniu bezpieczeństwa. Przemieszczenia ponad 6 mln Ukraińców w pierwszych miesiącach wojny ujawniły słabości tradycyjnych systemów ewakuacyjnych.

Problem nie dotyczył tylko logistyki czy transportu – równie ważne okazały się kwestie psychologiczne i komunikacyjne. Ludzie nie wiedzieli, gdzie jechać, jak długo będą poza domem, co zabrać ze sobą. Zabrakło jasnych komunikatów, co prowadziło do paniki i chaosu na drogach.

Jak wynika z analiz RCB, skuteczne planowanie ewakuacji musi uwzględniać nie tylko aspekty logistyczne, ale również złożone zagadnienia społeczne i psychologiczne związane z masowym opuszczaniem miejsc zamieszkania przez ludność cywilną.

Polscy planiści analizują ukraińskie doświadczenia pod kątem specyfiki naszego kraju. Gęstość zaludnienia, infrastruktura transportowa, bliskość granic z krajami NATO – wszystko to wpływa na kształt przygotowywanych rozwiązań i pozwala unikać błędów, które kosztowały Ukraińców wiele stresu i nerwów.

Wojewodowie pod presją. To na nich spoczywa odpowiedzialność

Choć RCB koordynuje całość przedsięwzięcia, główna odpowiedzialność spoczywa na wojewodach. „Niestety duża odpowiedzialność spoczywa na wojewodach” – przyznał wprost dyrektor Zbigniew Muszyński w rozmowie z InfoSecurity24.

To lokalne władze będą musiały przygotować szczegółowe plany dostosowane do specyfiki swoich regionów. Ewakuacja z Trójmiasta będzie wyglądać zupełnie inaczej niż z Zakopanego czy Suwałk. Różne są drogi ewakuacyjne, różne możliwości transportowe, różne miejsca docelowe, inna jest gęstość zaludnienia i struktura demograficzna.

Lokalne służby znają specyfikę terenu, infrastrukturę, potencjalne wąskie gardła i możliwości logistyczne znacznie lepiej niż centrala w Warszawie. Dlatego takie podejście zwiększa szanse na stworzenie realistycznych planów, które rzeczywiście zadziałają w praktyce.

Niektóre województwa mają dodatkowe wyzwania. Województwo śląskie z ogromną gęstością zaludnienia i złożoną infrastrukturą przemysłową wymaga zupełnie innych rozwiązań niż podlaskie z rozległymi terenami wiejskimi. Pomorskie musi planować ewakuację z nadmorskich kurortów w szczycie sezonu, gdy populacja rośnie kilkukrotnie.

Co to oznacza dla ciebie?

Dla przeciętnego obywatela przygotowywane plany ewakuacyjne oznaczają konkretne zmiany, które już niedługo mogą dotknąć każdego z nas. Przede wszystkim – twoja gmina już wie (lub niedługo będzie wiedziała), dokąd ewakuuje mieszkańców w razie kryzysu.

Po zatwierdzeniu wojewódzkich planów przez RCB rozpocznie się proces szczegółowego komunikowania procedur do mieszkańców. Możesz się spodziewać ćwiczeń ewakuacyjnych w swojej gminie czy powiecie. To nie będą już symboliczne akcje jak kiedyś, ale realistyczne sprawdziany procedur z udziałem mieszkańców.

RCB planuje stworzenie poradnika dla obywateli, który pomoże zrozumieć zasady alarmowania i postępowania w czasie zagrożenia. Jak poinformował dyrektor Muszyński w rozmowie z InfoSecurity24: „W sytuacjach trudnych bezpieczeństwa, każdego trzeba najpierw wyedukować w zakresie świadomości, jakie zagrożenia każdego mogą czekać”.

W praktyce warto już teraz przemyśleć kilka kwestii. Gdzie ewakuowałbyś się z rodziną w razie konieczności opuszczenia miejsca zamieszkania? Jakie dokumenty zabrałbyś ze sobą? Czy masz plan kontaktu z najbliższymi, gdyby tradycyjne środki łączności zawiodły?

Sprawdź, gdzie w twojej okolicy znajdują się schrony i miejsca doraźnego schronienia. Nowa ustawa nakłada na samorządy obowiązek ich ewidencjonowania i przygotowania do użycia. Te informacje powinny być dostępne na stronach internetowych gmin.

Jeśli mieszkasz w strefie podwyższonego ryzyka – blisko granicy, w rejonie zakładów przemysłowych czy na terenach zalewowych – możesz być objęty priorytetowymi planami ewakuacyjnymi. Oznacza to konkretne procedury, które będą cię dotyczyć bezpośrednio i o których powinieneś się dowiedzieć w najbliższych miesiącach.

Przygotuj prosty plan awaryjny już teraz

Eksperci RCB zalecają, by każda rodzina przygotowała podstawowy zestaw awaryjny, który pozwoli przetrwać pierwsze 72 godziny w przypadku ewakuacji. Nie czekaj, aż będzie za późno.

Zestaw powinien zawierać dokumenty osobiste (dowody, paszporty, polisy ubezpieczeniowe), podstawowe leki, zapas wody pitnej i jedzenia niewymagającego gotowania, latarkę z zapasowymi bateriami, apteczkę pierwszej pomocy oraz radio na baterie. W dobie smartfonów to ostatnie może się wydawać archaiczne, ale w sytuacji awarii prądu i infrastruktury telekomunikacyjnej radio może być jedynym źródłem informacji.

Warto też mieć powerbank do telefonu, gotówkę (bankomaty mogą nie działać), podstawowe narzędzia i koce termiczne. Jeśli masz w domu osoby wymagające stałej opieki medycznej – dodatkowy zapas niezbędnych leków i sprzętu.

Ustal z rodziną punkt zborny na wypadek, gdyby nie udało się skontaktować przez telefon. Zapisz najważniejsze numery telefonów na kartce – w sytuacji kryzysowej smartfon może się rozładować lub zgubić.

Pobierz aplikację Alert RCB na telefon. To system, który w razie zagrożenia wyśle komunikat z instrukcjami postępowania bezpośrednio na twoje urządzenie. W sytuacji kryzysowej każda sekunda może być na wagę złota.

Krajowy plan ewakuacji powstanie po zatwierdzeniu wojewódzkich

Następnym krokiem po otrzymaniu wojewódzkich planów będzie ich analiza i zatwierdzenie przez RCB. Centrum sprawdzi, czy wszystkie elementy są kompletne, czy plany sąsiednich województw są ze sobą skoordynowane i czy nie ma sprzeczności czy luk.

Dopiero po zatwierdzeniu wszystkich 16 wojewódzkich planów ewakuacji RCB przystąpi do stworzenia krajowego planu ewakuacji. Ten ostatni dokument połączy wszystkie regionalne rozwiązania w spójny system obejmujący cały kraj.

Krajowy plan będzie uwzględniał nie tylko ewakuacje wewnętrzne między województwami, ale również potencjalną ewakuację transgraniczną do krajów sąsiednich. Polska ma granice z 7 państwami – wymaga to skomplikowanej koordynacji międzynarodowej i uzgodnień dyplomatycznych.

Ostatnim elementem będzie integracja cywilnych planów ewakuacyjnych z planami wojskowymi przygotowywanymi przez Sztab Generalny. W sytuacji konfliktu zbrojnego obie struktury muszą działać synchronicznie, by nie blokowały się nawzajem.

Dopiero wtedy Polska będzie miała kompletny, nowoczesny system ochrony ludności na miarę XXI wieku. Wykorzystując własne doświadczenia, wnioski z konfliktu w Ukrainie oraz międzynarodowe standardy i najlepsze praktyki, Polska ma szansę stworzyć jeden z najbardziej zaawansowanych systemów ewakuacji ludności w Europie.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl