Pies samotnie podróżował pociągiem do Warszawy. Policja musiała interweniować
To jedna z tych interwencji, które policjanci zapamiętają na długo. W piątek 30 listopada funkcjonariusze z Ciechanowa zostali wezwani do… samotnego psa, który podróżował pociągiem relacji Mława–Warszawa. Zwierzak wysiadł na stacji w Ciechanowie i od razu zwrócił uwagę zdumionych pasażerów.

Fot. Policja Mazowsze
Samotny pasażer na gapę
Do zdarzenia doszło około godziny 9:20. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie otrzymał informację, że na peronie znajduje się pies, który sam wsiadł do pociągu i odbył podróż jak zwykły pasażer.
Gdy policjanci pojawili się na miejscu, okazało się, że czworonóg jest w świetnej kondycji, nie przestraszony i nieagresywny. Wręcz przeciwnie – chętnie wszedł do radiowozu i usiadł z boku, jakby był przyzwyczajony do podróży i obserwowania świata przez okno.
Pies obserwował krajobraz, a policjanci szukali właściciela
Mundurowi szybko zabezpieczyli zwierzę i rozpoczęli działania, aby ustalić, do kogo należy. Pies najwyraźniej traktował radiowóz jak kolejny środek transportu – spokojnie siedział na siedzeniu pasażera, wyglądając przez szybę.
Po kilku godzinach czworonóg trafił do schroniska w Pawłowie. Tam udało się odnaleźć właściciela, który natychmiast zgłosił się po swojego nietypowego „podróżnika”.
Happy end dzięki szybkiej reakcji służb
Dzięki błyskawicznej interwencji pracowników kolei oraz ciechanowskich policjantów historia psa-podróżnika zakończyła się szczęśliwie. Zwierzak bezpiecznie wrócił do domu, a jego opiekun może mówić o wielkim szczęściu – nieczęsto zdarza się, by pies odbył samotną podróż pociągiem i wyszedł z tego cało.
Jedno jest pewne: to pasażer, którego nikt nie zapomni
Niezwykła interwencja wywołała lawinę pozytywnych komentarzy. Zdjęcia psa siedzącego w radiowozie stały się jednym z najchętniej udostępnianych postów mazowieckiej policji.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.