Ekshumacja ofiar terroru komunistycznego na Bródnie. Ofiary mogą być nawet na Cmentarzu Cholerycznym
Nie milkną echa po zakończeniu prac ekshumacyjnych na Łączce, a IPN już zapowiedział podjęcie działań w następnym miejscu. Rzeczpospolita poinformowała dość niedawno o ekshumacjach na cmentarzu Bródnowskim. Liczba pochowanych tam ofiar może być zbliżona do tej, którą odkryto na cmentarzu Powązkowskim.
Przedsięwzięcie dotyczy kwatery N45. To obszar w pobliżu pomnika poświęconego ofiarom represji komunistycznych. Znajduje się on przy murze kirkutu praskiego, nieopodal ul. Odrowąża. Szacunki mówią przynajmniej o 47 żołnierzach. Rzeczpospolita dowiedziała się, ze mogą znajdywać się tam szczątki m.in. Mariana Bernaciaka, ps. Orlik, żołnierza AK oraz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość z Lubelszczyzny, jego współpracownika Zygmunta Kęski, ps. Świt, ppłk. Edwarda Pisuli, ps. Tama, szefa Kedywu AK Okręgu Tarnopolskiego, czy mjr. Bronisława Sienkiewicza, ps. Wilczur, z Narodowego Zjednoczenia Wojskowego na Podlasiu.
Eksperci uważają, ze ofiary komunistycznego terroru mogą leżeć na kilku cmentarzach w stolicy. Wymieniane są Cmentarz Żydowski na Bródnie i Cmentarz Choleryczny, o którym pisaliśmy szerzej w grudniu ubiegłego roku. Prace zaczną się, kiedy IPN zgromadzi wszystkie niezbędne pozwolenia. Miało się się stać jeszcze w maju, jednak prace nie ruszyły.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.