Małpi gaj zamienił się w pustynny parking
Mieszkańcy Saskiej Kępy narzekają, że kierowcy robią sobie z ulic dziki parking. Problem nie dotyka jednak samej Saskiej Kępy o czym doskonale świadczy przykład ul. Męcińskiej.
Ul. Męcińska jest położona pomiędzy Al. Stanów Zjednoczonych, a ul. Czapelską. Miejscowi nazywają to miejsce „małpim gajem”, a to dlatego, że teren stanowi pozostałości po dawnym sadzie. Część drzew jednak wycięto, a na ich miejscu posiano trawę.
Problem tak naprawdę zaczął się w 2013 roku, kiedy po jednej ze stron zaczęły parkować samochody. Dotąd zaparkowany były 3-4 auta należące do mieszkańców jednego z pobliskich bloków. Prawdziwe apogeum parkowanie osiągnęło po spaleniu się mostu Łazienkowskiego. Do pętli na rondzie Wiatraczna jest stąd parę kroków, do centrum tramwajem niecałe 15 minut. Zatrzymując w „małpim gaju” nie płaci się za parking, jest to więc prawdziwe El Dorado dla wszystkich zmotoryzowanych.
Nazwa El Dorado nie jest tu przypadkowa, bo krajobraz przypomina dziki zachód. Nie chodzi tu tylko o dzikie parkowanie. Dawna trawa została w całości rozjeżdżona. Koniec końców wyschła, a jej miejsce zastąpiła ziemia. W ten sposób jedno z większych zielonych miejsc odwiedzanych przez mieszkańców zamieniło się w suchy teren z trzema rzędami samochodów. Mieszkańcy próbowali interweniować. Najpierw tabliczką „parking tylko dla mieszkańców, co skończyło się wyrwaniem jej po kilku dniach. Pojawił się więc napis na bloku, co również nie poskutkowało.
W tej chwili mieszkańcy przenieśli wypoczynek na ul. Majdańską. Znajduje się tam boisko do gry w kosza, siłownia plenerowa i stary, zdewastowany kort tenisowy. Teren został tez zgłoszony do rewitalizacji w związku z budżetem partycypacyjnym. Projekt został zaakceptowany i oczekuje na głosowanie. Miejmy nadzieję, że przynajmniej on doczeka się ochrony i renowacji.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.