Masz czas tylko do 31 grudnia. Od Nowego Roku rząd przykręca śrubę kierowcom i firmom

Zostało zaledwie kilkanaście dni, by uchronić firmowy i domowy budżet przed stratą, która może wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Od 1 stycznia 2026 roku wchodzą w życie nowe, rygorystyczne zasady, które uderzą w przedsiębiorców oraz osoby planujące zakup samochodu. Eksperci podatkowi ostrzegają: to ostatni dzwonek na podjęcie decyzji. Kto prześpi ten moment, w styczniu obudzi się w nowej, znacznie droższej rzeczywistości podatkowej.

Fot. Warszawa w Pigułce

Grudzień to tradycyjnie gorący okres w salonach samochodowych i biurach księgowych. Jednak w tym roku, pod koniec 2025, atmosfera jest wyjątkowo napięta. Wszystko za sprawą pakietu zmian, które ustawodawca przygotował na nadchodzący rok. Dla milionów Polaków prowadzących działalność gospodarczą, a także dla tych, którzy planowali wziąć auto w leasing, nadchodzące 16 dni to wyścig z czasem. Gra toczy się o to, by zdążyć „zaklepać” stare, korzystniejsze zasady rozliczeń, zanim zegar wybije północ w sylwestrową noc.

Rewolucja w leasingach. Samochody spalinowe na cenzurowanym

Największe emocje budzą zmiany w limitach amortyzacji pojazdów. Przez lata przedsiębiorcy przyzwyczaili się do limitu 150 tys. zł dla samochodów spalinowych i hybrydowych. To kwota, która pozwalała na wrzucenie w koszty zakupu solidnego auta klasy średniej lub podstawowej wersji premium. Jednak w ramach dążenia do „zielonej transformacji”, przepisy ulegają zaostrzeniu.

Od 1 stycznia 2026 roku, zgodnie z nowelizacją ustaw o podatkach dochodowych, preferencje podatkowe mają zostać wyraźnie przesunięte w stronę elektromobilności. Dla pojazdów spalinowych (w tym tradycyjnych hybryd) limit zaliczania wydatków do kosztów uzyskania przychodu ma zostać obniżony. Oznacza to, że jeśli weźmiesz w leasing droższe auto po 1 stycznia, fiskus pozwoli Ci odliczyć znacznie mniejszą część jego wartości niż dzisiaj. Reszta będzie Twoim „czystym” kosztem, niepomniejszającym podatku.

Dla auta o wartości 200-250 tys. zł, różnica w podatkach do zapłacenia może wynieść w skali całego leasingu nawet 20-30 tysięcy złotych. Nic dziwnego, że doradcy podatkowi masowo wysyłają do swoich klientów monity z hasłem: „Jeśli planujesz zmianę floty, zrób to teraz”. Kluczowe jest nie tylko zamówienie auta, ale w wielu przypadkach odebranie go i zarejestrowanie lub wpłacenie zaliczki i podpisanie wiążącej umowy leasingowej jeszcze w grudniu 2025.

ZUS zaboli jak nigdy. Rekordowa podwyżka od stycznia

Samochody to jednak nie jedyne zmartwienie. Od stycznia 2026 roku przedsiębiorcy zmierzą się z historycznym wzrostem składek ZUS. Jest to bezpośrednio powiązane z prognozowanym przeciętnym wynagrodzeniem oraz wzrostem płacy minimalnej, która przebije barierę 4800 zł brutto. Mechanizm jest nieubłagany: im wyższe średnie płace w gospodarce, tym wyższą daninę muszą odprowadzać właściciele firm, nawet jeśli ich własne przychody stoją w miejscu.

Duży ZUS (bez składki zdrowotnej, która jest liczona osobno w zależności od formy opodatkowania) wzrośnie o kolejne kilkaset złotych miesięcznie. W skali roku daje to dodatkowe obciążenie rzędu kilku tysięcy złotych, które trzeba „wyjąć” z kasy firmy, zanim w ogóle pomyśli się o zysku. Dla mikroprzedsiębiorców, fryzjerów, mechaników czy właścicieli małych sklepów, może to być gwóźdź do trumny. Eksperci prognozują, że w pierwszym kwartale 2026 roku możemy zobaczyć falę zawieszeń i likwidacji działalności gospodarczych.

Składka zdrowotna – chaos i niespełnione nadzieje

Wielu przedsiębiorców liczyło na to, że rok 2026 przyniesie w końcu upragnioną reformę składki zdrowotnej i powrót do zasad ryczałtowych dla wszystkich. Choć trwają prace nad zmianami, ostateczny kształt przepisów, które wejdą w życie, wciąż budzi kontrowersje. Pewne jest jedno: system pozostaje skomplikowany, a obciążenia dla wielu grup wcale drastycznie nie spadną.

Brak jasności na dwa tygodnie przed nowym rokiem to najgorszy scenariusz dla biznesu. Księgowi mają pełne ręce roboty, próbując symulować, która forma opodatkowania – ryczałt, skala czy podatek liniowy – będzie najkorzystniejsza w 2026 roku przy nowych stawkach ZUS i nowych zasadach rozliczania aut. Decyzję o zmianie formy opodatkowania trzeba podjąć szybko, a margines błędu jest w tym roku wyjątkowo wąski.

Pułapka „ulgi na start”. Uważaj na daty

Osoby, które planują otworzyć firmę na przełomie roku, muszą uważać na specyficzną pułapkę kalendarzową. Rozpoczęcie działalności 1 stycznia 2026 zamiast 2 stycznia może sprawić, że stracimy jeden pełny miesiąc tzw. „Małego ZUS-u Plus” w przyszłości. W przepisach ubezpieczeniowych liczą się pełne miesiące kalendarzowe. Czasem wstrzymanie się z rejestracją firmy o 48 godzin może dać nam miesiąc oszczędności za 2-3 lata. Warto to skonsultować z biurem rachunkowym jeszcze przed wizytą w urzędzie czy wysłaniem wniosku CEIDG.

HCU – Co to oznacza dla Ciebie? Lista zadań na ostatnie dni roku

Niezależnie od tego, czy prowadzisz dużą spółkę, czy jednoosobową działalność, albo po prostu planujesz prywatny leasing konsumencki – te zmiany Cię dotkną. Oto co musisz zrobić natychmiast:

  • Decyzja o samochodzie: Jeśli wahałeś się nad wymianą auta firmowego na spalinowe, to matematyka jest bezlitosna – zrobienie tego w grudniu 2025 jest finansowo znacznie korzystniejsze niż w styczniu 2026. Skontaktuj się z dealerem i zapytaj o dostępność aut „od ręki” z możliwością fakturowania w tym roku.
  • Symulacja podatkowa: Poproś księgową o wyliczenie „break-even point” dla Twojej firmy przy nowym ZUS-ie. Może okazać się, że przy obecnych przychodach działalność przestaje się opłacać i warto rozważyć etat lub inną formę współpracy.
  • Przegląd kosztów: Skoro nadchodzą chudsze czasy i wyższe daniny państwowe, grudzień to idealny czas na zrobienie dużych zakupów firmowych (elektronika, wyposażenie), aby obniżyć podatek dochodowy za rok 2025, póki masz na to środki.
  • Weryfikacja umów B2B: Jeśli pracujesz na kontrakcie B2B, Twoje koszty stałe (ZUS) właśnie rosną. To merytoryczny argument do renegocjacji stawki z kontrahentem od nowego roku. Nie bój się o tym rozmawiać – inflacja kosztów dotyka każdego.

Rok 2026 zapowiada się jako czas „zaciskania pasa” i większego fiskalizmu państwa. Ci, którzy wykorzystają ostatnie dwa tygodnie grudnia na optymalizację i „ucieczkę do przodu”, wejdą w niego z lepszej pozycji. Reszta może słono zapłacić za swoją bierność.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl