Nożownik z Marek nie wie czemu zaatakował. Śledczy mają podejrzenia
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury w sprawie aresztu dla 26-latka, który ranił nieznaną mu kobietę na parkingu jednego z centrum handlowego w Markach. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć czemu to zrobił. Z jego słów wynika, ze przeżył zawód miłosny, który mógł wpłynąć na jego poczynania.
Prokurator Rejonowy Artur Orłowski w wypowiedzi dla TVN24 powiedział, że mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć czemu zaatakował kobietę. Twierdzi, że przeżył zawód miłosny. Śledczy podejrzewają, że właśnie to mogło mieć wpływ na jego poczynania. Należy podkreślić, że pokrzywdzona go nie znała. Kobieta nadal jest w ciężkim stanie i utrzymywana jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie tymczasowego aresztu na trzy miesiące dla podejrzanego. 26-latkowi postawiono zarzut próby zabójstwa. Zamiar traktowany jest na równi z czynem popełnionym i mężczyźnie grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.