Obowiązkowe 200 zł co miesiąc. Tyle trzeba będzie zapłacić od 1 stycznia

200 zł więcej i to co miesiąc. Tyle będą musieli płacić niektórzy już od nowego roku. To efekt wzrostu przeciętnego wynagrodzenia o zaledwie 30 zł.

Fot. Warszawa w Pigułce

Wzrost przeciętnego wynagrodzenia w Polsce w 2024 roku o około 30 zł, do poziomu około 6900 zł, będzie miał istotne konsekwencje dla przedsiębiorców i samozatrudnionych. W związku z tym, że składki ZUS dla przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych wynoszą 60% przeciętnego wynagrodzenia, oznacza to wzrost ich wysokości o około 200 zł miesięcznie.

Eksperci zwracają uwagę na konsekwencje

  • Obniżona konkurencyjność polskich firm

Wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej może zniechęcać potencjalnych inwestorów, a także skłaniać firmy do przeniesienia swojej działalności do krajów o niższym poziomie obciążeń fiskalnych. W szczególności, wzrost składek ZUS może mieć negatywny wpływ na konkurencyjność polskich firm w branżach, w których koszty pracy stanowią istotny udział w kosztach produkcji lub usług. Dotyczy to między innymi branży produkcyjnej, budowlanej oraz usługowej.

  • Zwiększone ryzyko upadłości najmniejszych firm

Wzrost składek ZUS może zwiększyć ryzyko upadłości najmniejszych firm, które nie będą w stanie udźwignąć dodatkowych kosztów. W szczególności, może to dotyczyć firm z branży usługowej, które charakteryzują się niską marżą zysku. Według danych GUS, w 2022 roku w Polsce było zarejestrowanych około 1,2 miliona mikroprzedsiębiorstw, zatrudniających mniej niż 10 pracowników. Te firmy stanowią około 98% wszystkich firm w Polsce.

  • Wzrost bezrobocia

W sytuacji, gdy koszty zatrudnienia rosną, przedsiębiorcy będą bardziej skłonni do automatyzacji procesów produkcyjnych i usługowych. Może to prowadzić do wzrostu bezrobocia, zwłaszcza wśród pracowników o niskich kwalifikacjach. Według danych GUS, w 2022 roku stopa bezrobocia w Polsce wynosiła 5,4%.

Zmiany podatkowe obiecane przez nowy rząd

Zmiany podatkowe obiecane przez nowy rząd mogą częściowo złagodzić negatywne skutki wzrostu składek ZUS. Zniesienie „podatku zdrowotnego” pozwoliłoby przedsiębiorcom zaoszczędzić znaczne kwoty pieniędzy. Zmniejszenie obciążeń związanych z nieobecnością pracowników na L4 oraz wprowadzenie wakacji bez ZUS również mogłoby poprawić sytuację finansową przedsiębiorców. Ważna jest również kwota wolna dla osób rozliczających się z podatku w sposób progresywny. Donald Tusk obiecał, że zwiększy ją do 60 tys. zł. Przyszły szef rządu  twierdzi jednak, że reforma potrwa dłużej, ponieważ zmiany powinno wprowadzać sie od nowego roku. Przyszły szef rządu obawia się, że Sejm nie zdąży wprowadzić reform.

Konfederacja składa własne projekty

Podobne reformy chce wprowadzić Konfederacja, która już złożyła dwa projekty ustaw. Jeden zwiększający kwotę wolną do 60 tys. zł, drugi o dobrowolnych składach ZUS dla przedsiębiorców. Ci, którzy chcieliby płacić składki nadal mogliby to robić, jednak byłyby one nieobowiązkowe. Nad podobnymi zmianami myśli koalicja, jednak tutaj dobrowolność opłacenia składek ZUS dotyczyłaby tylko najmniejszych i najmniej zarabiających firm.

Ostatecznie jednak, to jak bardzo wzrost składek ZUS wpłynie na polską gospodarkę, będzie zależało od tego, jak szybko i w jakim zakresie zostaną wprowadzone zmiany podatkowe. W przypadku, gdy zmiany te zostaną wprowadzone w sposób szybki i kompleksowy, mogą one w znacznym stopniu złagodzić negatywne skutki wzrostu składek ZUS.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl