Rolnicy alarmują: na Mazowszu brak pracowników sezonowych

Nadchodzi czas żniw oraz zbiorów wielu warzyw i owoców, jednak rąk do pracy brakuje. Rolnicy z województwa mazowieckiego skarżą się na taką sytuację

Jak podaje w rozmowie z RMF FM wiceprezes Zrzeszenia Producentów Papryki RP, Paweł Myziak, problem istnieje na dużą skalę. Jego zdaniem, powodem jest wyjazd wielu młodych mężczyzn z Ukrainy oraz brak zrozumienia specyfiki pracy w rolnictwie.

„To praca trudna i nienormatywna jeśli chodzi o czas. Pracujemy tak jak pozwala pogoda. Gdy są upały, jakich nie brakowało w ostatnich tygodniach, zaczynamy o czwartej nad ranem i pracujemy do dziewiątej, potem jest przerwa i wracamy po południu, pracujemy w tunelach pod osłonami.” – wyjaśnia wiceprezes.

Dodaje również, że teraz wszystkie główne uprawy w kraju wchodzą w okres owocowania, a niektóre owoce muszą być zbierane ręcznie, aby były dobrej jakości. Brakuje również osób obsługujących maszyny. Plantatorzy prognozują, że duże zapotrzebowanie na pracowników przy zbiorach potrwa co najmniej do października, lub nawet do połowy listopada. Portal wskazuje, że według rolników stawka dla pracowników oscyluje pomiędzy 18 a 24 złote za godzinę, jednak zależy to od doświadczenia.

Paweł Myziak informuje, że zawsze zachowywane są miejsca dla chętnych pracowników z Polski, jednak widoczny jest brak zainteresowania wśród Polaków. W efekcie często zatrudniane są osoby z krajów azjatyckich. Dziennikarz RMF ustalił w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim, że w tym roku pozwolenie na pracę tylko na Mazowszu otrzymało 31 371 obywateli Azji. W porównaniu z rokiem 2022 to wzrost o prawie sześć tysięcy pozwoleń, gdyż w zeszłym roku wydano ich 25 494. Najczęściej są to obywatele Turcji, Indii, Nepalu, Filipin i Bangladeszu.

Źródło: rmf24.pl