Tradycji stało się zadość! Polsat ogłosił godziny emisji „Kevina”. Zapiszcie te pory
Święta bez karpia? Trudne, ale możliwe. Święta bez choinki? Smutne, ale do przeżycia. Ale Święta bez Kevina McCallistera biegającego po wielkim domu na przedmieściach Chicago? To dla Polaków scenariusz niemożliwy. Od lat żartujemy, że „Kevin sam w domu” to nasza nowa, świecka tradycja, ważniejsza niemal od pierwszej gwiazdki. W 2010 roku, gdy Polsat próbował zdjąć film z anteny, w Internecie wybuchł bunt, który zmusił stację do zmiany decyzji. W 2025 roku nikt już nie ryzykuje. Znamy dokładny harmonogram emisji. Szykujcie miski na sałatkę jarzynową, bo w tym roku czeka nas maraton.

Fot. Warszawa w Pigułce
Jest poniedziałek, 22 grudnia. W kuchniach unosi się zapach kapusty z grzybami, a w głowach układa się logistyka wigilijnej kolacji. Jednak kluczowym punktem harmonogramu dla milionów rodzin jest moment, w którym wszyscy siadają przed telewizorem, by usłyszeć charakterystyczną muzykę Johna Williamsa. Polsat, świadomy, że jest posiadaczem „świętego Graala” polskiej telewizji, nie zawiódł. W tym roku zobaczymy nie tylko pierwszą część przygód sprytnego blondyna, ale również jego nowojorskie perypetie.
„Kevin sam w domu” – Godzina Zero w Wigilię
Najważniejsza informacja dla wszystkich, którzy boją się, że przegapią początek: „Kevin sam w domu” zostanie wyemitowany w Wigilię, 24 grudnia (środa), o godzinie 20:00 na antenie telewizji Polsat.
To idealny czas („prime time”). Większość rodzin jest już po kolacji, prezenty zostały rozpakowane, a emocje powoli opadają. To ten moment, kiedy można poluzować pasek, zjeść sernik i pośmiać się z „Mokrych Bandytów”. Dla tych, którzy z jakiegoś powodu nie będą mogli zasiąść przed telewizorem w Wigilię (lub po prostu zasną ze zmęczenia), stacja przygotowała powtórkę. Film zostanie wyemitowany ponownie w Pierwszy Dzień Świąt (25 grudnia) o godzinie 16:30.
„Kevin sam w Nowym Jorku” – Kiedy kontynuacja?
Na tym jednak nie koniec dobrych wieści. Polsat idzie za ciosem i serwuje nam podwójną dawkę nostalgii. Druga część, czyli „Kevin sam w Nowym Jorku” (przez wielu uważana za jeszcze lepszą od pierwowzoru ze względu na rolę Tima Curry’ego i scenerię Plaza Hotel), również trafi na antenę w „złotym czasie”.
„Kevin sam w Nowym Jorku” zobaczymy w Pierwszy Dzień Świąt, 25 grudnia (czwartek), o godzinie 20:00 w Polsacie. To doskonała opcja na leniwy wieczór po dniu pełnym rodzinnych odwiedzin.
Dlaczego wciąż to oglądamy? Fenomen, którego nie rozumie świat
Zagraniczne media często dziwią się, dlaczego w Polsce film z 1990 roku ma status kultowego. W USA „Home Alone” to po prostu jeden z wielu świątecznych filmów. W Polsce to zjawisko socjologiczne. Gdy film trafił do naszej telewizji na początku lat 90., był symbolem „amerykańskiego snu”. Wielki dom, pełna lodówka, nowinki technologiczne (pamiętacie Talkboya?) – to wszystko fascynowało Polaków w okresie transformacji. Dziś oglądamy go z sentymentu. Statystyki są nieubłagane – co roku przygody Kevina gromadzą przed telewizorami od 3 do 4 milionów widzów. To wynik, o którym większość współczesnych premier może tylko pomarzyć.
Szczegóły, które mogłeś przegapić (a błyśniesz nimi przy stole)
Skoro i tak będziesz oglądać ten film po raz trzydziesty, zwróć uwagę na detale, które umykają większości widzów. Możesz zaskoczyć rodzinę ciekawostką:
- Bilet w śmietniku: Dlaczego rodzina nie zorientowała się na lotnisku, że brakuje biletu Kevina? W scenie, gdy Kevin i Buzz rozlewają mleko, ojciec (Peter McCallister) wyciera stół serwetkami i wrzuca je do kosza. Jeśli zatrzymasz klatkę, zobaczysz, że w koszu ląduje też bilet lotniczy z napisem „Kevin”. To dlatego obsługa na bramce nie miała „nadmiarowego” biletu.
- Elvis żyje?: Istnieje teoria spiskowa, że statysta stojący w kolejce na lotnisku za matką Kevina (brodaty mężczyzna w marynarce) to ukrywający się Elvis Presley. Choć to mało prawdopodobne, fani uwielbiają doszukiwać się podobieństwa.
- Zdjęcie dziewczyny Buzza: W scenie, gdy Kevin przegląda rzeczy brata i znajduje zdjęcie jego dziewczyny („Buzz, twoja dziewczyna… wof!”), na zdjęciu tak naprawdę jest… przebrany chłopiec. Reżyser uznał, że wyśmiewanie wyglądu prawdziwej nastolatki byłoby zbyt okrutne, więc ucharakteryzowano syna scenografa.
Reklamy – nieodłączny element seansu
Nie ma co ukrywać – seans na Polsacie wiąże się z blokami reklamowymi. Dla jednych to zmora, dla innych – szansa na zrobienie herbaty czy skorzystanie z toalety bez pauzowania filmu. Szacuje się, że emisja z reklamami potrwa około 2 godzin i 15 minut. Warto wziąć to pod uwagę, planując pasterkę.
Co to oznacza dla Ciebie? HCU: Niezbędnik Widza 2025
Jeśli planujesz tradycyjny seans z Kevinem, oto krótka ściąga, by uniknąć rodzinnych spięć:
- Zarezerwuj pilota: O 20:00 w Wigilię konkurencja w telewizji jest spora, ale umówmy się – Kevin wygrywa. Ustalcie to wcześniej z rodziną.
- Alternatywa bez reklam: Jeśli nie masz cierpliwości do przerw reklamowych, pamiętaj, że obie części „Kevina” są dostępne na platformie Disney+. Możesz je włączyć w dowolnym momencie, w 4K i bez przerywników.
- Opcja „na spóźnialskich”: Jeśli kolacja się przedłuży, nie panikuj. Polsat zazwyczaj udostępnia opcję cofania programu (catch-up TV) u większości operatorów kablowych. Możesz zacząć oglądać o 20:30 od początku.
Niezależnie od tego, czy znasz dialogi na pamięć („Resztę zachowaj, wstrętny bydlaku!”), czy oglądasz to tylko dla atmosfery – włączenie Polsatu o 20:00 w Wigilię to gest, który łączy pokolenia. Wesołych Świąt i udanego seansu!
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.