Trzy miliony Polaków przeżyje szok. Odczują to w domowych budżetach

Od pierwszego stycznia blisko trzy miliony Polaków otrzyma podwyżkę wynagrodzenia. Minimalna płaca wzrośnie do czterystu osiemdziesięciu sześciu złotych brutto, a na konto pracownika trafi około trzy tysiące sześćset pięciu złotych netto. Brzmi jak dobra wiadomość? Nie do końca. Eksperci ostrzegają, że po uwzględnieniu inflacji i rosnących kosztów życia ludzie zarabiający „najniższą krajową” realnie nie zyskają ani złotówki. To jedna z najniższych podwyżek płacy minimalnej od lat, która według związków zawodowych jest zaledwie symbolicznym gestem, niezdolnym do poprawy sytuacji najbiedniejszych pracowników.

Fot. Warszawa w Pigułce

Rząd zatwierdził nowe stawki we wrześniu dwa tysiące dwudziestego piątego roku, publikując rozporządzenie Rady Ministrów w tej sprawie. Jak informuje portal Gazetaprawna.pl, od nowego roku minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie o sto czterdzieści złotych brutto, czyli dokładnie tyle, ile wynika z prognoz inflacyjnych. Dla osób zatrudnionych na etacie oznacza to pensję minimalną na poziomie cztery tysiące osiemset sześć złotych brutto, a po odliczeniu podatku i składek – około trzy tysiące sześćset pięć złotych na rękę. Równolegle rośnie minimalna stawka godzinowa dla zleceniobiorców i samozatrudnionych z trzydziestu złotych pięćdziesięciu groszy do trzydziestu jeden złotych czterdzieści groszy, czyli o dziewięćdziesiąt groszy.

Podwyżka na papierze, stagnacja w portfelu

Problem tkwi w tym, że wzrost płacy minimalnej o około trzy procent dokładnie odpowiada prognozowanemu wskaźnikowi inflacji na dwa tysiące dwudziesty szósty rok. Według szacunków Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego, średnioroczna inflacja ma wynieść około trzech procent. Jak wyjaśnia portal Infor.pl, jeśli płaca minimalna wzrośnie o trzy procent, a inflacja wyniesie również około trzech procent, to realna podwyżka dla pracownika będzie bliska zeru lub zaledwie minimalnie dodatnia. Oznacza to, że siła nabywcza osób zarabiających najniższą pensję zaledwie się utrzyma.

W praktyce kwota cztery tysiące osiemset sześć złotych brutto w dwa tysiące dwudziestym szóstym roku pozwoli nabyć taki sam koszyk towarów i usług, co cztery tysiące sześćset sześćdziesiąt sześć złotych w dwa tysiące dwudziestym piątym roku. Portal Infakt.pl podkreśla, że przy inflacji około trzech procent w skali roku realny wzrost pensji wyniesie blisko zero. To zupełnie inna sytuacja niż w latach dwa tysiące dwudziesty drugi – dwa tysiące dwudziesty piąty, kiedy płaca minimalna rosła szybciej niż inflacja, często dwucyfrowo, co pozwalało pracownikom faktycznie odczuć poprawę w portfelach.

Posłanka Marcelina Zawisza z partii Razem w rozmowie z Polsat News nie ukrywała rozczarowania. Jej zdaniem to nie są adekwatne waloryzacje, a dynamika podwyżek za rządów Prawa i Sprawiedliwości była dużo wyższa. Według posłanki ważniejsze jest to, ile faktycznie można kupić za pensję minimalną, a widzimy, że codzienne życie niestety w Polsce drożeje – ceny energii, koszyk zakupowy, ceny najmu. Zawisza ostrzegła wprost: ci ludzie realnie zbiednieją, biorąc pod uwagę wzrost płacy minimalnej i wzrosty kosztów życia, po prostu będą mieli do wydania mniej.

Dystans do średniej płacy znowu się zwiększa

Kolejny niepokojący sygnał to malejący udział płacy minimalnej w przeciętnym wynagrodzeniu w gospodarce. Portal Gazetaprawna.pl zauważa, że dystans między minimum a przeciętną pensją znów się powiększa. Związki zawodowe zwracają uwagę, że taki spadek relacji minimalnej do przeciętnej płacy może nie zapewnić realnego wzrostu wynagrodzeń minimalnych, zwłaszcza jeśli inflacja okaże się wyższa niż rządowe prognozy. W efekcie osoby zarabiające najniższą pensję odczują tę podwyżkę jako symboliczną w stosunku do ogólnego wzrostu kosztów życia.

Nowe stawki są wynikiem trudnych negocjacji w Radzie Dialogu Społecznego. Jak informuje portal Biznesinfo.pl, organizacje pracodawców opowiadały się za kwotą cztery tysiące siedemset złotych, natomiast przedstawiciele pracowników domagali się pięciu tysięcy piętnastu złotych. Ostateczna wysokość cztery tysiące osiemset sześć złotych to kompromis, który z jednej strony zmniejsza ryzyko gwałtownego skoku kosztów pracy dla firm, z drugiej jednak został uznany przez część pracowników za podwyżkę techniczną, która nie poprawia realnie sytuacji materialnej.

Według portalu Interia.pl w latach dwa tysiące dziewiętnaście – dwa tysiące dwudziesty pięć płaca minimalna zwiększyła się ponad dwukrotnie, co stanowi jeden z najszybszych wzrostów w historii obowiązywania obecnych przepisów. Dla porównania, w dwa tysiące dziewiętnastym roku wynosiła dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt złotych brutto, rok później wzrosła do dwóch tysięcy sześćset złotych, czyli o trzysta pięćdziesiąt złotych. Obecna podwyżka o sto czterdzieści złotych wypada blado na tle tych zmian.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli zarabiasz minimalną pensję, od stycznia na twoim koncie pojawi się około trzy tysiące sześćset pięć złotych netto zamiast dotychczasowych trzech tysięcy czterystu osiemdziesięciu trzech złotych. To wzrost o około sto dwadzieścia dwa złote. Problem w tym, że te dodatkowe pieniądze prawdopodobnie zostaną natychmiast pochłonięte przez wyższe rachunki za prąd, gaz, zakupy spożywcze i czynsz. Jeśli inflacja rzeczywiście wyniesie trzy procent, twój koszyk zakupowy również podrożeje o około trzy procent, co oznacza, że za te same pieniądze kupisz mniej niż rok temu.

Jeśli pracujesz na umowie zlecenia lub jesteś samozatrudniony i rozliczasz się godzinowo, od stycznia otrzymasz trzydzieści jeden złotych czterdzieści groszy brutto za godzinę zamiast trzydziestu złotych pięćdziesięciu groszy. Po odliczeniu składek i podatku, jak podaje portal Kadrywpigulce.pl, kwota na rękę wyniesie około dwudziestu jeden – dwudziestu trzech złotych, w zależności od kosztów uzyskania przychodu i uczestnictwa w PPK. To również symboliczny wzrost, który niekoniecznie odczujesz w codziennych wydatkach.

Podwyżka płacy minimalnej automatycznie podnosi szereg innych świadczeń powiązanych z tą stawką. Portal Infor.pl wymienia, że wyższe będą między innymi: dodatek za pracę w porze nocnej, który wynosi dwadzieścia procent stawki godzinowej wynikającej z płacy minimalnej, wynagrodzenie za przestój, odprawy pieniężne przy zwolnieniach grupowych, których maksymalna wysokość nie może przekroczyć piętnastokrotności minimalnego wynagrodzenia – od stycznia będzie to siedemdziesiąt dwa tysiące dziewięćdziesiąt złotych. Wzrośnie również kwota wolna od potrąceń komorniczych oraz podstawa do obliczania zasiłków chorobowych i macierzyńskich.

Dla pracodawców wzrost płacy minimalnej oznacza wyższe koszty zatrudnienia. Całkowity koszt utrzymania pracownika na minimalnej pensji, tak zwane duże brutto, wzrośnie z pięciu tysięcy sześćset dwudziestu jeden złotych sześćdziesięciu groszy do pięciu tysięcy siedemset dziewięćdziesięciu złotych dwudziestu ośmiu groszy. To dodatkowe sto sześćdziesiąt osiem złotych sześćdziesiąt osiem groszy miesięcznie na każdego pracownika. Dla małych i średnich firm, zwłaszcza tych działających w mniejszych miejscowościach i o niskiej rentowności, może to być poważne wyzwanie finansowe.

Warto też pamiętać, że w dwa tysiące dwudziestym szóstym roku nie będzie drugiej podwyżki płacy minimalnej w połowie roku, jak to miało miejsce w poprzednich latach. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potwierdza, że styczeń przyniesie nowe stawki i na tym koniec zmian. Dwukrotna waloryzacja następuje tylko wtedy, gdy prognozowany wskaźnik inflacji na dany rok przekracza pięć procent. Przy prognozowanej inflacji około trzech procent jednorazowa podwyżka ma stabilizować koszty pracy dla firm, ale dla pracowników może oznaczać wolniejsze doganianie cen, jeśli inflacja jednak przyspieszy.

Jeśli należysz do grupy około trzech milionów osób zatrudnionych na umowę minimalną, zastanów się nad dodatkowymi źródłami dochodu lub poszukiwaniem lepiej płatnej pracy. Obecna podwyżka jest zaledwie symbolicznym gestem, który nie poprawi realnie twojej sytuacji materialnej.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl