Wejdzie nowa dyrektywa UE. Ceny w sklepach mogą zwariować
Rok 2025 przyniesie znaczące zmiany w systemie podatku VAT w całej Unii Europejskiej. Nowa dyrektywa, która wejdzie w życie w styczniu, da państwom członkowskim większą swobodę w kształtowaniu stawek VAT na różne grupy produktów. Polska, jak i inne kraje UE, będzie musiała dostosować swój system podatkowy do tych regulacji. Co to oznacza dla polskich konsumentów i budżetu państwa?
Zgodnie z nadchodzącymi przepisami, każdy kraj UE będzie mógł wprowadzić obniżoną stawkę VAT, na poziomie co najmniej 5%, na maksymalnie 24 różne grupy produktów. Co więcej, siedem grup towarowych będzie mogło zostać objętych stawką 0%. To daje rządom znaczną swobodę w kształtowaniu polityki podatkowej i dostosowywaniu jej do specyficznych potrzeb społecznych i gospodarczych.
Decyzja o tym, które produkty skorzystają z preferencyjnych stawek, należy do poszczególnych państw. To oznacza, że w nadchodzących miesiącach czeka nas okres intensywnych analiz i konsultacji. Rząd będzie musiał dokładnie rozważyć, które towary i usługi powinny zostać objęte niższymi stawkami VAT, biorąc pod uwagę zarówno potrzeby społeczne, jak i wpływ na budżet państwa.
Co z zerowym VAT-em?
Jednym z najbardziej intrygujących aspektów nowych przepisów jest możliwość wprowadzenia zerowej stawki VAT na wybrane produkty. Jak dotąd, polski rząd nie podjął jeszcze decyzji, które towary miałyby skorzystać z tego rozwiązania. Jednak eksperci już spekulują na temat potencjalnych kandydatów.
Wojciech Śliż, były dyrektor Departamentu Podatku VAT w Ministerstwie Finansów, w rozmowie z money.pl wymienia kilka grup produktów, które mogłyby zostać objęte zerową stawką. Wśród nich znajdują się książki, gazety, produkty farmaceutyczne, artykuły dziecięce oraz produkty spożywcze. Szczególnie ta ostatnia kategoria budzi duże zainteresowanie, biorąc pod uwagę niedawną likwidację zerowego VAT-u na żywność w Polsce.
Innym ciekawym pomysłem, rozważanym przez Ministerstwo Finansów, jest obniżenie stawki VAT dla transportu publicznego. Taki krok mógłby przynieść znaczące korzyści dla milionów Polaków korzystających na co dzień z komunikacji miejskiej.
Choć perspektywa niższych stawek VAT na wiele produktów brzmi kusząco, nie można zapominać o potencjalnych wyzwaniach dla budżetu państwa. VAT jest jednym z kluczowych źródeł dochodów budżetowych, a jego redukcja musi być dokładnie przeanalizowana pod kątem możliwych konsekwencji dla finansów publicznych.
Jak podkreśla wiceminister finansów Jarosław Neneman w wypowiedzi dla PAP, każda zmiana w stawkach VAT musi być przemyślana i uwzględniać konieczność zapewnienia stabilności finansowej kluczowych obszarów działania państwa. Oznacza to, że decyzje o obniżkach stawek będą musiały być zrównoważone przez potencjalne podwyżki w innych kategoriach lub oszczędności w wydatkach budżetowych.
Przed rządem stoi więc trudne zadanie znalezienia równowagi między oczekiwaniami społecznymi a realiami ekonomicznymi. Z jednej strony, obniżenie VAT-u na niektóre produkty pierwszej potrzeby mogłoby znacząco poprawić sytuację wielu gospodarstw domowych. Z drugiej jednak, zbyt daleko idące cięcia mogłyby zaburzyć stabilność finansów publicznych i ograniczyć możliwości inwestycyjne państwa.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.