Wypłacasz pieniądze z bankomatu? Uważaj na ten komunikat na ekranie. Możesz stracić kartę. Od 1 stycznia maszyny będą bezwzględne
Wyobraź sobie scenariusz: jest sylwestrowe popołudnie, spieszysz się na ostatnie zakupy lub po gotówkę na taksówkę. Podbiegasz do bankomatu, wkładasz kartę, wpisujesz PIN i… zamiast dźwięku liczonych banknotów, widzisz na ekranie nietypowe pytanie. Zniecierpliwiony klikasz „Anuluj” lub przypadkowy przycisk, byle tylko dostać swoje pieniądze. W tym momencie maszyna połyka Twoją kartę, a na ekranie wyświetla się komunikat o blokadzie ze względów bezpieczeństwa. To nie awaria. To nowa rzeczywistość bankowania w 2026 roku. Bankomaty przestały być „głupimi” podajnikami gotówki – stały się pierwszą linią frontu w walce z praniem brudnych pieniędzy, a ich algorytmy nie znają litości dla roztargnionych klientów.

Fot. Warszawa w Pigułce
Jeszcze do niedawna bankomat służył wyłącznie do dwóch celów: wypłaty gotówki i sprawdzenia salda. Jednak postępująca cyfryzacja i drakońskie unijne dyrektywy AML (przeciwdziałanie praniu pieniędzy) zmieniły te urządzenia w zaawansowane terminale weryfikacyjne. Od 1 stycznia 2026 roku operatorzy sieci bankomatowych (zarówno bankowych, jak i niezależnych, typu Euronet czy Planet Cash) wdrażają nowe protokoły bezpieczeństwa. Dla klienta oznacza to jedno: koniec z „bezmyślnym” wypłacaniem pieniędzy. Maszyna może Cię „przepytać”, a błędna odpowiedź (lub jej brak) poskutkuje natychmiastowym zatrzymaniem karty.
Pytanie za milion (a raczej o milion): Skąd masz te środki?
Największą nowością, która może zszokować klientów po Nowym Roku, jest konieczność deklarowania źródła pochodzenia gotówki – i to nie tylko przy wpłacie, ale w specyficznych przypadkach także przy próbie wypłaty nietypowo dużych sum. Systemy bankowe monitorują nasze zachowania w czasie rzeczywistym. Jeśli algorytm uzna, że Twoja próba wypłaty odbiega od standardowego wzorca (np. zazwyczaj wypłacasz 200 zł, a nagle chcesz wypłacić maksymalny limit dzienny o 2:00 w nocy), bankomat wyświetli komunikat weryfikacyjny.
Na ekranie może pojawić się prośba o potwierdzenie, że transakcję wykonujesz osobiście i dobrowolnie (ochrona przed metodą „na wnuczka” czy wymuszeniem rozbójniczym). W skrajnych przypadkach, przy wpłatomatach, urządzenie zapyta o źródło pochodzenia wpłacanych banknotów, dając do wyboru opcje: „darowizna”, „utarg”, „oszczędności”.
Zbagatelizowanie tego komunikatu lub brak reakcji w określonym czasie (zazwyczaj 30-60 sekund) jest interpretowane przez system jako zagrożenie. Bankomat zakłada, że klient działa pod przymusem lub karta została skradziona, a złodziej nie wie, jak zareagować. Efekt? Karta zostaje zatrzymana w urządzeniu, a konto tymczasowo zablokowane. Odzyskanie plastiku w okresie noworocznym może potrwać nawet dwa tygodnie.
Cash Trapping powraca w nowej formie. „Listwa śmierci”
Oprócz cyfrowych zagrożeń, rok 2026 przynosi renesans fizycznych metod kradzieży, które ewoluowały. Złodzieje wiedzą, że zabezpieczenia elektroniczne są coraz lepsze, więc wracają do mechaniki. Plagą ostatnich miesięcy jest tzw. cash trapping. Przestępcy montują na szczelinie, z której wylatują pieniądze, specjalną listwę z klejem, która idealnie imituje oryginalną część maszyny.
Słyszysz, że bankomat liczy pieniądze. Słyszysz charakterystyczny dźwięk otwierania podajnika. Ale pieniądze nie wyjeżdżają. Na ekranie pojawia się komunikat o „błędzie technicznym” lub „awarii podajnika”. Co robi 90% klientów? Myśli, że bankomat się zepsuł i odchodzi, by szukać innego lub wejść do banku z reklamacją. To błąd! Twoje pieniądze tam są – przyklejone do listwy złodzieja. Gdy tylko znikniesz za rogiem, przestępca podchodzi, odrywa listwę i zabiera Twoją gotówkę. Od 1 stycznia, w związku z kryzysem gospodarczym, policja ostrzega przed nasileniem tego procederu.
Limity, które bolą. „Wypłata niedostępna”
Kolejnym komunikatem, który może podnieść ciśnienie przy bankomacie, jest: „Przekroczono limit wypłat dla tego typu karty”. I nie chodzi tu o limit środków na Twoim koncie. Banki po cichu, często bez głośnych ogłoszeń, zmieniają domyślne limity jednorazowych wypłat, aby zniechęcić do gotówki.
W 2026 roku standardem staje się limit jednorazowej transakcji na poziomie 800 lub 1000 zł, nawet jeśli Twój dzienny limit ustawiony w aplikacji to 5000 zł. Chcesz wypłacić 4000 zł na zakup samochodu? Będziesz musiał stać przy bankomacie i operować kartą cztery razy. A każda kolejna operacja zwiększa ryzyko, że system antyfraudowy uzna to za „dziwne zachowanie” (tzw. smurfing, czyli dzielenie transakcji) i zablokuje kartę przy trzeciej próbie.
Co więcej, operatorzy niezależni (niebędący własnością banków) wprowadzają własne limity dla „obcych” kart, często drastycznie niskie, rzędu 500 zł, aby zmaksymalizować zysk z prowizji (jeśli płacisz za każdą wypłatę).
Prowizja za sprawdzenie salda? To już standard
Uważaj też na to, co klikasz w menu. Opcja „Sprawdź saldo” lub „Wydrukuj potwierdzenie”, która kiedyś była darmowa, w 2026 roku w większości banków jest już płatna. Koszt? Od 2 do nawet 5 złotych za wyświetlenie kilku cyfr na ekranie.
Klienci często klikają te opcje odruchowo, nieświadomi, że właśnie uszczuplili swoje konto. Bankomaty są tak zaprogramowane, by eksponować te płatne usługi. Komunikat o opłacie pojawia się często małym drukiem lub znika po sekundzie. Reklamacje w tym zakresie są zazwyczaj odrzucane – bank twierdzi, że cennik jest dostępny na stronie internetowej.
Problem z kartami zbliżeniowymi. Wygoda czy pułapka?
Większość nowoczesnych bankomatów posiada czytniki zbliżeniowe (NFC). To wygodne – przykładasz kartę lub telefon i wypłacasz. Jednak od 1 stycznia wchodzą nowe wytyczne dotyczące bezpieczeństwa transakcji zbliżeniowych o wysokiej wartości.
Jeśli spróbujesz wypłacić dużą kwotę „zbliżeniowo”, bankomat może odmówić i wyświetlić komunikat: „Włóż kartę do czytnika, aby dokończyć transakcję”. Chodzi o pełne sczytanie chipa, co jest bezpieczniejsze. Jeśli nie masz przy sobie fizycznej karty (bo korzystasz tylko z Apple Pay lub Google Pay w telefonie), odejdziesz z niczym. Warto o tym pamiętać, wychodząc z domu tylko ze smartfonem.
DCC – pułapka na turystów i nie tylko
Jeśli planujesz wyjazd sylwestrowy za granicę lub korzystasz z karty walutowej w Polsce, uważaj na komunikat o DCC (Dynamic Currency Conversion). Bankomat „uprzejmie” zaproponuje przewalutowanie transakcji na Twoją walutę domową, gwarantując „znany kurs”.
Nigdy, pod żadnym pozorem, nie zgadzaj się na tę propozycję. Kurs wymiany oferowany przez operatora bankomatu jest zazwyczaj gorszy od rynkowego o 10-15%. Zawsze wybieraj opcję „Obciążenie w walucie lokalnej” (bez przeliczania). W 2026 roku przyciski na ekranach są projektowane tak, by zmylić klienta – opcja niekorzystna jest często podświetlona na zielono jako „polecana”, a opcja bezpieczna jest szara i schowana w rogu.
Co to oznacza dla Ciebie?
Wypłata gotówki przestała być czynnością, którą można robić „na autopilocie”. Aby uniknąć stresu i utraty dostępu do pieniędzy w newralgicznym okresie Nowego Roku, stosuj te zasady:
Czytaj komunikaty powoli: Nie klikaj „Dalej” czy „Akceptuję” bez przeczytania treści. Jeśli bankomat pyta o cel transakcji lub potwierdzenie tożsamości – odpowiedz zgodnie z prawdą. Ignorowanie pytań to najkrótsza droga do utraty karty.
Szarpnij za wlot: Zanim włożysz kartę lub wpiszesz PIN, złap za plastikową nakładkę czytnika kart i szczelinę wypłaty gotówki. Szarpnij mocno. Jeśli cokolwiek się rusza, odstaje lub wygląda na doklejone (np. widać resztki kleju) – nie korzystaj z tej maszyny i zgłoś to na infolinię. To może być nakładka skimmera lub pułapka klejowa.
Korzystaj z BLIK-a: To obecnie najbezpieczniejsza metoda wypłaty. Nie wkładasz karty (więc nikt jej nie skopiuje ani nie zatrzyma), a kod jest ważny tylko przez 2 minuty. Nawet jeśli bankomat ma nakładkę kopiującą dane z paska magnetycznego, przy BLIK-u jest ona bezużyteczna.
Zaktualizuj limity w aplikacji: Zanim staniesz w kolejce do bankomatu, sprawdź w telefonie, jaki masz ustawiony limit wypłat gotówkowych. Wiele banków zresetowało te ustawienia wraz z nowymi regulaminami na 2026 rok do bezpiecznych (niskich) wartości.
Nie czekaj z odbiorem gotówki i karty: Nowe bankomaty mają skrócony czas oczekiwania na odbiór gotówki i karty (często do 20-30 sekund). Jeśli zagapisz się w telefon, maszyna wciągnie pieniądze z powrotem do kasetki („dla bezpieczeństwa”). Procedura ich odzyskania (reklamacja chargeback) trwa min. 30 dni.
Bankomaty w 2026 roku są mądrzejsze, ale też bardziej wymagające. Traktuj je z ograniczonym zaufaniem, a Twoja karta i gotówka będą bezpieczne.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.