Zacznie się po Wszystkich Świętych! IMGW ostrzega przed nagłym atakiem zimy. „To będzie szok termiczny”
Polacy jeszcze cieszą się jesiennym słońcem, ale IMGW nie ma dobrych wieści. Już po Wszystkich Świętych nadejdzie nagły zwrot w pogodzie – po 20 stopniach przyjdą przymrozki, deszcz, a miejscami nawet śnieg. Meteorolodzy ostrzegają: to będzie szok termiczny, jakiego dawno nie było.

Fot. Warszawa w Pigułce
Zacznie się po Wszystkich Świętych. IMGW ostrzega: Polaków czeka nagły zwrot w pogodzie
We Wszystkich Świętych pogoda zaskoczyła nawet synoptyków. Ciepło, słońce i temperatury przypominające wrzesień sprawiły, że wielu Polaków odwiedzało cmentarze w lekkich kurtkach lub samych bluzach. Ale ta sielanka potrwa jeszcze tylko chwilę. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega – zaraz po święcie przyjdzie gwałtowne ochłodzenie, a miejscami możliwy będzie nawet śnieg.
Ciepło jak we wrześniu
To, co działo się 1 listopada, trudno nazwać typową jesienią. Termometry w południowej Polsce wskazywały nawet 20 stopni Celsjusza. Takie wartości notowano w rejonie Wrocławia, Katowic i Krakowa. W centrum kraju, m.in. w Warszawie i Łodzi, było tylko nieco chłodniej – około 16–17 stopni. Tymczasem listopad to w Polsce już czas tzw. przedzimia, kiedy średnia temperatura waha się od 1 do 6 stopni.
Meteorolodzy z IMGW mówią wprost: to nie złota jesień, lecz anomalia termiczna. Ciepłe powietrze napłynęło znad południa Europy i basenu Morza Śródziemnego. – To efekt bardzo aktywnej adwekcji ciepłych mas powietrza z południowego zachodu. Niestety, to zjawisko krótkotrwałe – tłumaczą eksperci.
Sielanka się kończy
Z danych IMGW wynika, że już po Wszystkich Świętych sytuacja zmieni się diametralnie. W weekend nad Skandynawią uaktywni się niż baryczny, a jego chłodny front zacznie przesuwać się nad Polskę. Już w niedzielę, 2 listopada, północ kraju odczuje pierwsze ochłodzenie. Tam temperatura spadnie poniżej 10 stopni, a lokalnie pojawią się deszczowe chmury i silniejszy wiatr.
To jednak dopiero początek. Początek tygodnia przyniesie jeszcze bardziej radykalne zmiany. Do Polski z północnego zachodu zacznie spływać zimna masa powietrza arktycznego. Spowoduje ona gwałtowny spadek temperatur – w ciągu zaledwie dwóch dni termometry pokażą o 10–12 stopni mniej.
Z ciepła prosto w mróz
Od poniedziałku aura całkowicie się odwróci. W dzień temperatura w większości regionów nie przekroczy 5–8 stopni, a nocami wystąpią liczne przymrozki. W rejonach podgórskich, na Suwalszczyźnie i Podlasiu, mróz utrzyma się także w ciągu dnia. Synoptycy IMGW nie mają wątpliwości – poczujemy pierwszy powiew zimy.
– Od wtorku w wielu miejscach Polski notowane będą ujemne temperatury, a w nocy miejscami nawet do -5 stopni – informują meteorolodzy.
Na południu i w górach możliwe są opady śniegu, które miejscami utworzą pierwszą, cienką pokrywę. W północno-wschodniej części kraju może spaść deszcz ze śniegiem lub mokry śnieg.
Rekord ciepła i zimny finał
Początek listopada 2025 roku przejdzie do historii jako jeden z najbardziej kontrastowych okresów pogodowych w ostatnich latach. Jeszcze w piątek i sobotę Polska znajdowała się w tzw. ciepłym wycinku niżu, co przyniosło rekordowe temperatury. Już kilka dni później kraj znajdzie się w jego chłodnej strefie, z napływem zimnego powietrza arktycznego znad Skandynawii i Morza Barentsa.
To zderzenie dwóch skrajnych mas powietrza sprawi, że różnica temperatur między początkiem a końcem weekendu wyniesie nawet 15 stopni. Meteorolodzy nazywają to „szokiem termicznym” – i apelują, by przygotować się na gwałtowne zmiany.
Czas wyjąć czapki i rękawiczki
Po wyjątkowo ciepłym Wszystkich Świętych warto znów sięgnąć po zimowe ubrania. Synoptycy przewidują, że chłodniejszy trend utrzyma się przez kolejne dni, a nocne przymrozki staną się powszechne. W rejonach górskich i północno-wschodniej Polski może pojawić się pierwszy biały puch.
IMGW przypomina też, że przy tak dużych różnicach temperatur często pojawiają się mgły, oblodzenia i śliskie drogi. Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność, a rolnicy i ogrodnicy – zabezpieczyć rośliny przed mrozem.
Jesień pokazuje dwa oblicza
Pierwszy listopadowy weekend pokazał, jak kapryśna potrafi być pogoda w Polsce. W piątek słońce i ciepło jak w połowie września, a już kilka dni później – przymrozki, wiatr i śnieg.
Eksperci IMGW nie mają złudzeń: to nie przypadek, a kolejny sygnał, że klimat w naszym kraju ulega coraz większym wahaniom. Coraz częściej zamiast stabilnej złotej jesieni czekają nas gwałtowne zmiany i skrajne zjawiska. Tegoroczny listopad jest tego najlepszym dowodem.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.