Bank wysłał SMS-a, a potem… wszystko odwołał. Wiadomość miała nie ujrzeć światła dziennego

ING Bank Śląski wywołał niemałe zamieszanie wśród swoich klientów, wysyłając im najpierw SMS z atrakcyjną promocją, a następnie odwołując ją i tłumacząc się błędem systemu.

O promocji, jako pierwszy napisał portal Telepolis. W pierwszej wiadomości bank zachęcał klientów do skorzystania z promocji, oferując 140 zł. Treść SMS-a brzmiała: „Ty i nasze konto – to może być fajny duet 🙂 Dasz mu szansę? My na zachętę damy Ci promocję, a w niej 140 zł. Szczegóły w placówce i Moim ING”. Oferta wydawała się atrakcyjna i z pewnością przyciągnęła uwagę wielu klientów.

Jednak krótko po tej wiadomości bank wysłał kolejnego SMS-a, w którym odwoływał poprzednią ofertę. W nowej wiadomości bank wyjaśnił: „Z powodu błędu systemy wysłaliśmy omyłkowo sms o promocji 130 zł za testowanie konta. Przepraszamy, nie możesz z niej skorzystać bo masz konto”. Warto zauważyć, że w tej wiadomości pojawiła się inna kwota – 130 zł zamiast wcześniej wspomnianych 140 zł.

Sytuacja ta wywołała konsternację wśród klientów banku. Okazało się, że promocja, o której mowa, dotyczyła testowania konta i była skierowana do nowych klientów, a nie do obecnych posiadaczy kont w ING Banku Śląskim. Bank prowadził podobne akcje promocyjne w przeszłości, ale obecnie taka oferta nie jest aktywna.

Wpadka banku polega na tym, że wysłał wiadomości do obecnych klientów, którzy z definicji nie mogą skorzystać z promocji dla nowych użytkowników. Co więcej, pomysł na kampanię SMS-ową skierowaną do potencjalnych klientów wydaje się nietrafiony, gdyż bank nie posiada numerów telefonów osób, które jeszcze nie są jego klientami.

Bank próbował odnieść się do sytuacji na swoim profilu na Facebooku, odpowiadając jednemu z zdziwionych klientów: „Przepraszamy za pomyłkę. Promocje, które dla Ciebie przygotowaliśmy, sprawdzisz w Moim ING, w zakładce Oferta”.