MEN szykuje nowy obowiązek dla nauczycieli. Od 2026 roku będzie to wyglądało zupełnie inaczej
Ministerstwo Edukacji przedstawiło szczegóły największej reformy systemu szkolnego od lat. Na większości przedmiotów pojawi się obowiązek prowadzenia zajęć przez doświadczenia i debaty. To fundamentalna zmiana w sposobie nauczania, która dotknie wszystkich uczniów.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce
Reforma Kompas Jutra zmienia oblicze polskiej szkoły
Barbara Nowacka, minister edukacji, zaprezentowała założenia reformy programowej nazwanej „Reforma26. Kompas Jutra”. To kompleksowa przebudowa systemu edukacji, która będzie wprowadzana stopniowo, począwszy od roku szkolnego 2026/2027. Prace nad zmianami trwały wiele miesięcy, a w ich przygotowanie zaangażowano ponad 200 ekspertów z różnych dziedzin.
Najważniejszym elementem reformy jest odejście od tradycyjnego modelu nauczania opartego wyłącznie na przekazywaniu wiedzy. Nowa podstawa programowa zakłada, że szkoła ma kształcić nie tylko wiedzę, ale także kompetencje i sprawczość uczniów. To fundamentalna zmiana filozofii edukacji w Polsce.
Celem zmiany jest stworzenie szkoły przyjaznej i wymagającej, dzięki której każdy uczeń zdobędzie wiedzę rozumianą jako rozumienie świata, kompetencje oznaczające zdolność działania oraz sprawczość definiowaną jako siłę i motywację do działania. Taką definicję podaje Ministerstwo Edukacji w swoich dokumentach programowych.
Nowy obowiązek dla nauczycieli
Podczas konferencji prasowej minister Nowacka jasno zapowiedziała, co czeka nauczycieli. Zmiany, które wprowadzamy, pozwolą na realizację reformy zawierającej silny komponent praktyczny. Na większości przedmiotów pojawi się możliwość, a nawet obowiązek prowadzenia zajęć poprzez doświadczenia i debaty. Nie będzie już wystarczające samo przekazywanie wiedzy i słuchanie przez uczniów.
To oznacza rewolucję w codziennej pracy nauczycieli. Zamiast tradycyjnych wykładów i odpytywania z pamięci, lekcje mają opierać się na aktywnym uczestnictwie uczniów. Eksperymenty, dyskusje, projekty grupowe, doświadczenia praktyczne – to wszystko ma stać się standardem, nie wyjątkiem w polskiej szkole.
Katarzyna Lubnauer, sekretarz stanu w MEN, podczas sejmowej debaty wskazywała na konieczność gruntownych zmian. Polscy nauczyciele potrafią dobrze uczyć, ale polscy uczniowie często mówią, że nie mają potrzeby chodzenia do szkoły, nie mają poczucia, że wiedza i umiejętności, które z niej wynoszą, są im do czegokolwiek potrzebne. Ta diagnoza legła u podstaw przygotowywanej reformy.
Wdrażanie reform etapami przez kilka lat
Ministerstwo wyciągnęło wnioski z wcześniejszych błędów związanych z szybkim tempem zmian. Barbara Nowacka wielokrotnie podkreślała, że nie chce powtórzyć błędów poprzedniej reformy, która przeprowadzana była bardzo szybko i której konsekwencje ponosimy do dziś. Chodziło o likwidację gimnazjów przeprowadzoną przez Annę Zalewską.
Nowa podstawa programowa będzie wdrażana sukcesywnie. Od września 2026 roku zacznie obowiązywać w wychowaniu przedszkolnym oraz w klasach pierwszych i czwartych szkoły podstawowej. To przemyślany wybór – pierwszoklasiści rozpoczynają nowy etap edukacji, a czwartoklasiści zaczynają drugi etap edukacyjny z nowymi przedmiotami.
Od września 2027 roku nowe podstawy programowe zaczną obowiązywać w klasach pierwszych liceów ogólnokształcących, techników, branżowych szkół pierwszego stopnia oraz szkołach policealnych. Uczniowie, którzy dany etap edukacji rozpoczęli na dotychczasowych zasadach, będą kontynuowali naukę według starych reguł do ukończenia danego cyklu.
Pierwszy egzamin ósmoklasisty według nowych zasad zostanie przeprowadzony w 2031 roku. W tym samym roku odbędzie się również nowa matura dla absolwentów liceów. Absolwenci techników przystąpią do egzaminu w nowej formule rok później, w 2032 roku. To długi okres przejściowy, który ma zapewnić płynne wdrożenie zmian.
Przyroda wraca do szkół podstawowych
Jedną z najbardziej widocznych zmian będzie powrót przedmiotu przyroda do szkół podstawowych. Zgodnie z projektowanymi rozwiązaniami, przyroda ma być realizowana w klasach czwartych, piątych i szóstych w wymiarze trzech godzin tygodniowo w każdej klasie. To znacząca zmiana w programie nauczania.
Celem interdyscyplinarnego podejścia jest lepsze przygotowanie uczniów do mierzenia się z wyzwaniami współczesnego świata. Ministerstwo zakłada rozwój kompleksowego i twórczego myślenia oraz zwiększenie praktycznych umiejętności uczniów. Przyroda ma łączyć elementy biologii, chemii, fizyki i geografii w spójną całość pokazującą funkcjonowanie świata naturalnego.
Jak zapewniały minister Nowacka i wiceminister Lubnauer, nie ma mowy o łączeniu w bloki innych przedmiotów na wzór przyrody. Planowana jest natomiast duża synergia między różnymi przedmiotami. Oznacza to, że nauczyciele różnych dyscyplin będą współpracować, pokazując powiązania między przedmiotami i praktyczne zastosowanie zdobywanej wiedzy.
Egzamin ósmoklasisty wraca do kwietnia
Praktyczna zmiana, która ucieszy zarówno uczniów, jak i rodziców, to powrót do kwietniowego terminu przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty. Od roku szkolnego 2026/2027 egzamin zostanie przesunięty z maja na kwiecień. To pozwoli ogłosić wyniki na przykład w połowie czerwca.
Wcześniejsze ogłoszenie wyników umożliwi przeprowadzenie wglądów do prac i weryfikację sumy uzyskanych punktów przed zakończeniem postępowania rekrutacyjnego do szkół ponadpodstawowych. Rodzice i uczniowie będą mieli więcej czasu na przemyślenie decyzji o wyborze szkoły średniej z uwzględnieniem rzeczywistych wyników egzaminu.
Dodatkową korzyścią jest rozdzielenie terminów. Terminy wglądów do prac egzaminacyjnych egzaminu ósmoklasisty nie będą pokrywać się z terminami wglądu do prac egzaminu maturalnego. To umożliwi również wcześniejsze ogłaszanie wyników egzaminu maturalnego, co jest istotne dla absolwentów ubiegających się o przyjęcie na studia.
Mniej godzin, więcej praktyki
Reforma zakłada również zmiany w rozkładzie godzin lekcyjnych. Wprowadzone zostanie równomierniejsze rozłożenie nauki, szczególnie w klasach siódmych i ósmych szkoły podstawowej, które obecnie mają przeciążony plan zajęć. Uczniowie tych klas często spędzają w szkole znacznie więcej czasu niż ich młodsi koledzy.
Nowe podstawy programowe zakładają również wprowadzenie tygodni projektowych. Od września 2026 roku będą one fakultatywne, co oznacza, że szkoły będą mogły, ale nie muszą je organizować. Od września 2027 roku tydzień projektowy stanie się obowiązkowy. To będzie czas poświęcony całkowicie na realizację większych projektów edukacyjnych, często międzyprzedmiotowych.
Ministerstwo przygotowuje również narzędzia wspierające nauczycieli w nowej rzeczywistości. Instytu Badań Edukacyjnych wdraża przewodnik Teaching and Learning Toolkit – największą na świecie bazę strategii edukacyjnych mówiącą, co działa, a co nie działa w edukacji. To narzędzie ma być dostępne nie tylko dla nauczycieli, ale również dla rodziców i uczniów.
Zmiany w ocenianiu i autonomia nauczycieli
Reforma przyniesie również zmiany w systemie oceniania uczniów. Większy nacisk położony zostanie na ocenę opisową, informację zwrotną i rozwój kompetencji. Oceny mają służyć rozwojowi ucznia, a nie tylko klasyfikacji jego osiągnięć w porównaniu z innymi.
Nowa podstawa programowa zastąpi dotychczasowy model oparty na wiedzy i treściach nauczania językiem efektów uczenia się. To oznacza przesunięcie akcentu z pytania czego uczyć na pytanie, co uczeń ma umieć po zakończeniu danego etapu edukacji. Różnica może wydawać się subtelna, ale w praktyce oznacza fundamentalną zmianę podejścia.
Nauczyciele otrzymają większą autonomię w planowaniu i prowadzeniu zajęć. Podstawy programowe będą określać cele do osiągnięcia, ale nauczyciele będą mieli większą swobodę w doborze metod i treści prowadzących do tych celów. W podstawach programowych pojawią się zagadnienia fakultatywne, co oznacza, że nauczyciele będą mieli wpływ nie tylko na metody nauczania, ale również na część omawianych treści.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli jesteś rodzicem dziecka rozpoczynającego naukę w pierwszej klasie lub kończącego trzecią klasę szkoły podstawowej we wrześniu 2026 roku, twoje dziecko będzie uczyć się według całkowicie nowych zasad. To pierwsze roczniki objęte reformą, które przejdą przez cały system edukacji według nowych podstaw programowych.
Dzieci młodsze lub starsze będą kontynuowały naukę według dotychczasowych programów. Ministerstwo zapewnia, że nie będzie sytuacji, w której uczniowie w trakcie edukacji zostaną przeniesieni z jednego systemu do drugiego. Każdy rocznik dokończy edukację według zasad, według których ją rozpoczął.
Reforma przyniesie zmiany również w nauczaniu języka polskiego. Z podstawy programowej zniknie obowiązkowy kanon lektur w młodszych klasach szkoły podstawowej, co wywołało kontrowersje wśród części nauczycieli i rodziców. Zwolennicy zmian argumentują, że to da nauczycielom większą swobodę w doborze tekstów dostosowanych do potrzeb i zainteresowań uczniów.
Rodzice uczniów klas siódmych i ósmych w roku szkolnym 2025/2026 mogą odetchnąć z ulgą – ich dzieci przystąpią jeszcze do egzaminu według starych zasad. Pierwsza matura w nowej formule odbędzie się dopiero w 2031 roku, co daje uczniom i nauczycielom kilka lat na przygotowanie się do zmian.
Kontrowersje wokół reformy
Nie wszyscy przyjmują planowane zmiany z entuzjazmem. Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, zrzeszająca nauczycieli i pedagogów, ostrzega przed tym, co nazywa destrukcją polskiej oświaty. W stanowisku tej grupy pojawia się określenie DE-forma zamiast reforma, co dobitnie pokazuje sceptyczne podejście do planowanych zmian.
Krytycy zwracają uwagę na drastyczne umniejszenie rangi języka ojczystego i historii. Likwidacja obowiązkowego kanonu lektur budzi szczególne emocje. Część środowiska oświatowego uważa, że kluczowe dla polskiej tożsamości dzieła literackie powinny być obowiązkowe dla wszystkich uczniów, a nie pozostawione do swobodnego wyboru nauczycieli.
Pojawiają się również głosy, że założenia reformy są utopijne i nieralistyczne. Nauczyciele są przerażeni brakiem realizmu założeń, które proponuje ministerstwo – twierdzi Hanna Dobrowolska, ekspert oświatowy. Wskazuje ona również na niebezpieczeństwo ideologizacji szkoły poprzez konieczne wprowadzenie elementów edukacji klimatycznej i zrównoważonego rozwoju we wszystkich przedmiotach.
Minister Nowacka i jej zespół odpowiadają na krytykę, wskazując na wyniki międzynarodowych badań. Badania PISA, PIRLS, TIMSS i TALIS pokazują, że choć polscy uczniowie osiągają dobre rezultaty w testach wiedzy, często brakuje im motywacji, poczucia sensu nauki i umiejętności praktycznego wykorzystania wiedzy. Właśnie to ma zmienić reforma.
Konsultacje i ostateczny kształt reformy
Projekty nowych podstaw programowych trafiły do konsultacji publicznych, które potrwają do 18 grudnia. Minister Nowacka wielokrotnie podkreślała, że bardzo zależy jej na udziale praktyków – nauczycieli i dyrektorów szkół, którzy na co dzień widzą, co działa, a co nie w edukacji.
Bardzo nam zależy, żeby były to konsultacje, w których biorą udział nauczyciele praktycy, bo na wzmożonych politycznie zawsze możemy liczyć – mówiła minister. Podkreśliła, że ministerstwo przyjmuje również krytyczne uwagi, bo nie chodzi o to, żeby mieć rację, ale o to, żeby mieć dobrą szkołę na przyszłość.
Konsultacje mają istotny wpływ na ostateczny kształt reformy programowej. To realny wpływ środowiska oświatowego na to, jak będzie wyglądała polska szkoła w najbliższych latach. Każda uwaga, szczególnie od osób pracujących na co dzień w szkołach, będzie analizowana przez zespół przygotowujący ostateczne wersje dokumentów.
Wsparcie dla nauczycieli
Ministerstwo zapowiada kompleksowe wsparcie dla nauczycieli wdrażających reformę. Przygotowane zostaną bezpłatne szkolenia i studia podyplomowe, nowoczesne narzędzia metodyczne oraz przewodniki po nowych podstawach programowych. Do szkół trafią również nowe podręczniki dostosowane do założeń reformy.
Równolegle trwa cyfrowa modernizacja szkół. Do końca roku szkolnego 2025/2026 placówki mają otrzymać 12 tysięcy pracowni sztucznej inteligencji, 4 tysiące pracowni STEM oraz 735 tysięcy laptopów i tabletów. Technologie te mają wspierać naukę programowania, języków obcych i umożliwiać indywidualne podejście do ucznia.
Nauczyciele dostaną do dyspozycji dobrze przygotowane i spójne podstawy programowe, które mają być mniej przeładowane szczegółami, a bardziej skoncentrowane na kompetencjach kluczowych. To ma ułatwić i usprawnić codzienną pracę pedagogów, dając im jednocześnie większą swobodę w planowaniu zajęć.
Droga do najlepszej szkoły na świecie
Minister Nowacka zapowiada ambitny cel – uczynić polską szkołę najlepszą na świecie. Zapewnia, że reforma będzie kontynuowana bez względu na ewentualne zmiany polityczne. To reforma, która ma być realizowana niezależnie od tego, kto będzie ministrem po rekonstrukcji rządu.
Reforma ma uczynić szkołę miejscem, w którym uczniowie uczą się z ciekawością, nauczyciele mają większą swobodę działania, a wiedza staje się narzędziem do rozumienia świata, nie tylko przedmiotem do zapamiętania na sprawdzian. To wizja szkoły, z której wszyscy będą mogli czerpać satysfakcję – uczniowie, nauczyciele i rodzice.
Pierwszy sprawdzian dla reformy nastąpi w 2031 roku, kiedy absolwenci objęci nowymi zasadami przystąpią do egzaminu ósmoklasisty i matury. Dopiero wtedy będzie można w pełni ocenić, czy założenia reformy sprawdziły się w praktyce i czy rzeczywiście udało się stworzyć lepszą szkołę dla nowego pokolenia Polaków.
Reforma Kompas Jutra to jedno z najbardziej ambitnych przedsięwzięć w polskiej edukacji od lat. Jej powodzenie zależy nie tylko od jakości przygotowanych dokumentów, ale przede wszystkim od tego, jak nowe założenia zostaną wcielone w życie przez nauczycieli w tysiącach polskich szkół. To właśnie oni, na co dzień pracujący z uczniami, zadecydują, czy reforma rzeczywiście zmieni polską szkołę na lepsze.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.