Czołgi w Warszawie, czyli mistrzostwa WoT 2015
Mistrzostwa świata w World of Tanks to coś więcej niż eSport. To prawdziwe, wielkie widowisko i spektakl na który czekało miliony graczy na całym świecie. Już po raz drugi odbywa się ono w Warszawie. Warszawa w Pigułce była na miejscu, by na własne oczy przekonać się, czy mistrzostwa „The Grand Finals” są rzeczywiście tak wielkie, jak to zapowiadano. W pierwszym dniu zmagań górowała drużyna z Rosji: Kazna Kru, która rozgromiła Arete z wynikiem 4:0.
Na pierwszy rzut oka należy wymienić rozmach z jakim zorganizowano całe wydarzenie. Przed warszawską halą EXPO XXI powitały nas dwa czołgi: radziecki T-34 i amerykański M4 Sherman. Konferencja dla dziennikarzy zaczęła się od słów Victora Kislyi, CEO firmy Wargaming:
„Kiedy ci chłopcy i dziewczęta zaczynali grać w gry, ich rodzice i dziadkowie zapewne nie byli tym zachwyceni. Jednak, dzięki esportowi, potrafili przelać tę pasję na coś więcej. Na zawód.”
Mohamed Fadl, dyrektor wydziału eSportu dodał:
„Naszym zadaniem i zadaniem mediów jest dostarczenie tym młodym talentom narzędzi, by mogli spełniać swoje pasje”
Później nastąpiło huczne przywitanie pretendentów do tytułu i mistrzów zeszłego roku i puszczenie zapowiedzi, która pięknie przedstawia najciekawsze i najbardziej malownicze miejsca w Warszawie. Właściwe mistrzostwa rozpoczął pojedynek Kazana Kru z Arete w którym ta pierwsza rozgromiła reprezentantów z Serbii 4:0.
Jutro zakończenie zmagań. Na pewno powiadomimy Was o wynikach! Fotorelacje możecie obejrzeć poniżej.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.