Pobili i wywieźli do lasu? Rusza proces byłych strażników miejskich
W lutym tamtego roku opisaliśmy historię Pana Pawła, który twierdził, że strażnicy miejscy brutalnie go pobili, wywieźli do lasu i grozili śmiercią. Na dowód przekazał także wideo z części zdarzenia. Ruszył proces byłych już funkcjonariuszy.
Zeznania strażnicy złożyli już tamtego roku. Były one inne od Pawła Surgiela i funkcjonariusze nie przyznają się do winy. Dziś rozpocznie się ich proces.
Paweł Surgiel zwrócił uwagę strażnikom stojącym na trzech miejscach parkingowych z włączonym silnikiem. Strażnicy stwierdzili, żeby wyp***ł, bo jest pijany. Wtedy wyjął telefon i zaczął nagrywać:
„Zostalem godzine temu brutalnie pobity i okradziony przez straz miejska w Warszawie. Pod wlasnym blokiem” – napisał Pan Paweł o 3 nad ranem – „Wybity ząb, bark, nie widze na jedno oko, grozili smiercia, wywiezli do lasu”. Do wpisu dołączone jest powyższe zdjęcie samochodu straży miejskiej. Siedzący w nim strażnicy mieli się dopuścić pobicia.
Straż miejska, po zbadaniu sprawy, zdecydowała o dyscyplinarnym zwolnieniu dwóch podejrzanych o ten czyn strażników:
„W związku ze zdarzeniem z dnia 15 lutego 2016 r. Komendant Straży Miejskiej m. st. Warszawy podjął decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu funkcjonariuszy w nim uczestniczących. Decyzja została podjęta w związku z niedopełnieniem procedur obowiązujących w Straży Miejskiej m. st. Warszawy oraz utratą zaufania niezbędnego do pełnienia obowiązków publicznych.” – głosi oświadczenie Straży Miejskiej m. st. Warszawy.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.