Seniorzy zszokowani rozwiązaniami rządu. Zapłacą podwójną składkę zdrowotną, podatek, a na końcu dostaną mniej

Wypłata 14. emerytury, dodatkowego rocznego świadczenia dla emerytów i rencistów, budzi rosnące kontrowersje. Mimo że pierwsze przelewy mają trafić na konta seniorów już w sierpniu, kwota, którą ostatecznie otrzymają, może okazać się niższa od oczekiwań.

Zgodnie z rozporządzeniem przyjętym przez rząd, wysokość 14. emerytury ma odpowiadać kwocie minimalnej emerytury, czyli 1780,96 zł brutto. Jednak rzeczywista suma, która trafi do kieszeni seniorów, będzie znacząco niższa ze względu na potrącenia w postaci składki zdrowotnej oraz zaliczki na podatek dochodowy.

Szczególne kontrowersje budzi kwestia podwójnego pobrania składki zdrowotnej. Seniorzy będą zmuszeni opłacić ją zarówno od regularnej emerytury, jak i od dodatkowego świadczenia. To rozwiązanie jest krytykowane jako niesprawiedliwe, zwłaszcza że nie przekłada się na poprawę jakości opieki zdrowotnej dla emerytów.

Dodatkowo, od 14. emerytury zostanie potrącona zaliczka na podatek dochodowy. Choć część seniorów może liczyć na zwrot tej kwoty w przyszłorocznym rozliczeniu PIT, oznacza to, że na część środków będą musieli poczekać kilka miesięcy.

Dla zobrazowania sytuacji, emeryt otrzymujący 2000 zł brutto emerytury, mimo przyznania pełnej „czternastki” w wysokości 1780,95 zł brutto, realnie otrzyma kwotę pomniejszoną o około 314 zł z tytułu wspomnianych potrąceń.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej broni przyjętych rozwiązań, argumentując, że mimo potrąceń, 14. emerytura stanowi istotne wsparcie dla budżetów domowych seniorów. Podkreśla się, że to dodatkowe świadczenie realnie zwiększa dochody emerytów i rencistów.

Warto zaznaczyć, że wypłata 14. emerytury nastąpi automatycznie, bez konieczności składania wniosków. ZUS, KRUS i zakłady emerytalne służb mundurowych same naliczą i wypłacą świadczenie wraz z regularną emeryturą lub rentą za wrzesień.

Mimo kontrowersji, eksperci zgodnie podkreślają, że 14. emerytura stanowi ważne wsparcie dla seniorów, zwłaszcza tych o najniższych świadczeniach.