Warszawiacy zdenerwowani. Czemu my musimy płacić, a oni nie? „Co należy zrobić? Zasponsorować prywatne firmy”

Orlen Warsaw Marathon już jutro. Miasto stołeczne obiecało, że wszyscy uczestnicy maratonu będą mogli korzystać z komunikacji miejskiej za darmo. W mediach społecznościowych pojawia się pytanie czemu oni mają za darmo, a dla nas nie ma żadnych ulg?

Urząd miasta obiecał, że wszyscy uczestnicy maratonu będą mogli korzystać z bezpłatnej komunikacji.

Chodzi nie tylko o to, by biegacze (często z różnych części Polski) mogli dojechać na peron czy do domu, ale także o promocje miasta.

„Dzięki uprzejmości m.st. Warszawy wszyscy uczestnicy biegu na dystansie 42,195 km oraz OSHEE 10 km będą mogli korzystać z darmowej komunikacji miejskiej (autobus, tramwaj, metro, SKM, z wyjątkiem Kolei Mazowieckich). Bezpłatne przejazdy obowiązują 22.04.2018 r. w strefie 1, na podstawie otrzymanych numerów startowych” – informuje organizator na fanpage’u wydarzenia.

Nie wszystkim jednak podoba się taki pomysł. Warszawiacy zauważają bowiem, że niezależnie od wszystkiego, w Warszawie od dawna ni było darmowych przejazdów, a biorąc pod uwagę smog, powinny takie być.

„Jakiś czas temu zapytałem Państwa czy w Warszawie przejazdy komunikacją miejską powinny być bezpłatne?

Większość wypowiadających zanegowała pomysł. Pojawiły się słowa krytyki; nic nie ma za darmo, kto za to zapłaci, etc.

Tymczasem jutro takowe będą obowiązywały – wyłącznie dla uczestników maratonu. Co należy zrobić? Zasponsorować prywatne firmy w postaci zakupu pakietu startowego. Tym samym mieszkańcy Warszawy złożą się na wynik finansowy prywatnego sektora” – pisze aktywista Dariusz Strojewski.

To nie jedyne słowa krytyki. Niektórzy jednak odbijają piłeczkę i piszą, że ten kto ma bilet i tak będzie jeździł i nie zostanie mu oddane. Ponadto, jak zauważają niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych, miasto zrobiło jednak krok w dobrą stronę – uczniowie podróżują komunikacją za darmo.